Czesc koledzy, poniewaz jest to otwatre forum, wiec chcialbym napisac kilka slow o aktualnej sytuacji tutaj na tym forum (i nie tylko na tym), jak rowniez o rzeczach ktore widze jako osoba nie wprost zaangazowana (ale jednak zaangazowana).
Wpierw chcialbym poruszyc sprawe oplat startowych na zawodach we Wroclawiu. Wszyscy wiedza o co chodzilo. Byly protesty, byly glosy ze to wstyd, bylo ogolne zgorszenie, ze polski organizator odwazyl sie zagranicznym zawodnikom policzyc inna stawke za startowne. O calej tej sprawie dowiedzialem sie dopiero gdy Frank Werner poprosil mnie o przetlumaczenie postu w jezyku niemieckim na polski. Prawde mowiac, bylem sam zaskoczony, ale nie znalem szczegolow, wiec wstrzymalem sie narazie od zabrania glosu. Teraz moge to uczynic bez problemu, rozmawialem z kilkoma ludzmi, otrzymalem pewne fakty, i musze stwierdzic ze jestem zaskoczony (znowu), ale odwrotnie. To ze Andrzej mi pomaga na startach i ja jemu nie ma nic wspolnego z moja ocena. Moja ocena oparta jest na faktach, a nie na uprzejmosci kolezenskiej. W calej Europie oplaty startowe pobierane sa od modelu i klasy. Tylko we wschodnich krajach zachowala sie "tradycja" stabilnych oplat startowych bez wzgledu na ilosc modeli. To pochodzi jeszcze od starego systemu, gdzie temu podobne imprezy byly dofinansowywane. I tak jest jeszcze teraz w Polsce. Modelarstwo otrzymalo status sportu kwalifikowanego, za czym stoja finanse z ministerstwa. Dofinansowanie dotyczy tylko zawodnikow polskich, co ma wplyw na wysokosc stawek startowych dla polskich zawodnikow. Trzeba rowniez wspomniec o dofinansowaniu polskich zawodnikow na zawodach miedzynarodowych, o czym wszyscy wiedza. I tak bylo na zawodach wroclawskich. Polscy zawodnicy placili startowne ustalone przez CKM, zgodnie z postanowieniami CKM LOK na rok 2010. Zawodnicy zagraniczni placili stawki "normalne europejskie" jakie obowiazuja na zachodzie. Musze powiedziec, ze nie byly one jeszcze tak duze, np. Stuttgart pobieral od modelu 17 Euro, co moze Rysiek potwierdzic. Niebylo by w porzadku gdyby ta informacja nie byla podana do ogolnej wiadomosci. Ale ona BYLA podana, i to 2 miesiace do przodu. (Byly 2 informatory o zawodach, jeden polski i jeden niemiecki. W niemieckim byla podana ta informacja). Przypuszczam ze tutaj nastapil caly problem, kazdy zawodnik powinien sobie dokladnie przeczytac warunki startow na danych zawodach, i wtedy decyduje jade albo nie. Na zawodach we Wroclawiu doszlo do dyskusji miedzy zawodnikami niemieckimi i organizatorem, i prawdopodobnie w zwiazku z nieodpowiednim tlumaczeniem doszlo do powstalej sytuacji.
Calego tematu uchwycila sie "znana" grupa modelarzy polskich roztrzasajac temat na "skale swiatowa" bez uzasadnienia, nie majac wogole pojecia o co wlasciwie chodzilo. Rozmawialem w Haarlemie z Frankiem, i musze powiedziec, ze ma on teraz wielki ubaw z tego co sie w Polsce dzieje. Jak to Polacy potrafia sie pogryzc z jego powodu. Nastepnym fanatykiem roztrzasywania informacji jest Stachu Cz. Nie bedac w Haarlemie wie najlepiej o wszystkim co sie tam dzialo. Pisze ze bedzie wyslane pismo do Navigi o dyskryminacji zawodnikow zagranicznych w Polsce. HEEE????? Jedynie ze go sam napisze i wysle do Navigi. Ale moge uspokoic polskich zawodnikow, Naviga nie interesuje sie stawkami startowymi w poszczegolnych krajach, jest to sprawa klubow i zwiazkow krajowych, a dyskryminacji nie doszukalem sie w calej historii. Kolezanstwo kolezanstwem, ale niektore sprawy trzeba sobie wyjasnic. Niemam nic do Ryska ale jego oswiadczenie o gozkim piwie w Haarlemie ktore musial pic nie odzwierciedlaja faktycznej sytuacji. Po przeczytaniu Ryska wypowiedzi wydawalo by sie ze wszyscy teraz obserwuja Polakow jako potencjalnych przechwytywaczy stawk startowych, i nikt o niczym innym nie mowi tylko o tym (chyba nawet modelarstwo poszlo w kat, bo tu sa polacy). A wiec jezeli otrzymaliscie takie wrazenie, to jestescie w bledzie. Nic takiego nie bylo. Modelarstwo zostalo gora, kilku ludzi rozmawialo o tej sprawie, miedzy innymi i ja, sprawa zostala krotko omowiona i tyle. Odwrotnie, sprawa pozniejszego roztrzesania narobila wiecej szkody i smiechu niz sprawa sama. Ale wracajac do tematu, nie dziwie sie Niemcom takiej reakcji, kazdy chce urwac darmowe jablko z cudzego drzewka. Ale dziwie sie Polakom ze daja sie wciagnac w taka zadyme i jeszcze ja tak roztrzesaja ze dochodzi do pozaru. Zastanowcie sie nad tym, bylby czas zmadrzec. Polska jest w stanie organizowac dobre zawody, co moglem zaobserwowac niedawno w Krakowie. Wiec nie niszczcie swiadomie swojego i innych dorobku. Mam jeszcze kilka innych spraw o ktorych chcialbym napisac, ale na dzisiaj wystarczy. Moze kiedys indziej. Adam Cienciala
|