Zawody udały się nadzwyczaj. Ja chcę podziękować gospodarzom za serdeczne przyjęcie. Zatkało mnie i nie wiedziałem jak dziękować , kiedy sam Wójt pchał i pomagał w ustawianiu mojej przyczepki . Coś takiego jeszcze mi się nie zdarzyło
Rzadko zdarza się, żeby zawody szły zgodnie z planem godzinowym. Te poszły. I jest to zasługa sędziego głównego i sędziów liczących. BRAWO!!! Czyli jednak można spokojnie bez nerwów zrealizować plan bez zgrzytów
Koledzy z klasy Standard mają pretensje do tego,że zawsze, lub prawie zawsze muszą startować już w piątek jako pierwsi. I moim zdaniem są to pretensje SŁUSZNE. Klasa STD ( z czym niektórzy nadal nie chcą się zgodzić), jest pełnoprawną konkurencją i nie powinna być traktowana po macoszemu.
Przyszedł mi do głowy pomysł, który można łatwo zrealizować i wszyscy będą zadowoleni.
Jako ,że mamy przeważnie pięć imprez wchodzących w skład MP. Kategorii pod względem pojemności także mamy 5 (35 nie liczę, bo ich za mało), więc można by na początku sezonu ustalić która kategoria będzie startować pierwsza na poszczególnych zawodach. Tu zarząd sekcji może mieć pole do popisu i to ustalić już na jesień. Wszyscy zainteresowani będą widzieć na długo wcześniej, czy mają przyjeżdżać w piątek na zawody czy później. Nikt nie będzie ani "szykanowany" ani pokrzywdzony.
Także starty poranne powinny zaczynać się niekoniecznie od klas najmniejszych. Moim zdaniem nic nie stoi na przeszkodzie , żeby w sobotę rano pierwsze wyszły na start 15-stki albo 35. to także można ustalić przed sezonem. Nie zawsze wtedy najmłodsi będą musieli zrywać się z łóżka z kurami. Każdy przecież lubi się wyspać...a zwłaszcza dzieci, dla których wyjazd na zawody powinien kojarzyć się tylko z przyjemnością, a nie z obowiązkiem ( takie jest moje zdanie).
A.C.
ps
A klasa 35 powinna być choć "wyczytana" dla zasady. wg mnie niedopatrzenie....drobne, ale zawsze