Z uwagi na to że nie podoba mi się powszechnie stosowane w Offshorach mocowanie wszystkiego na tych drewnianych podłużnicach, wiec w mojej łódce z nich zrezygnowałem. To rozwiązanie wydaje mi się mało praktyczne. Kadłub sam w sobie jest na tyle sztywny ,że te drewniane elementy są w moim przekonaniu całkowicie zbędne. Zanim wszytko zostało wklejone, przygotowywałem stopniowo wszystkie elementy napędu. Na zdjęciach poniżej, pokazane są części ,które wykonałem do tej łódki.
Eksperymentalnie zastosowałem wtedy zamiast powszechnie stosowanej dławicy metalowej, rurkę z włókna węglowego, którą nabyłem w sklepie modelarskim. Do jej mocowania użyłem elementów wykonanych z profilu duralowego odpowiednio obrobionego. Rurka węglowa o śr 10x8 wydała mi się odpowiednia i nie dlatego,że jest lekka (jak nie którzy piszą
), tylko dlatego,że chciałem sprawdzić czy wytrzyma w tak dużej łódce. I jak się okazało, wytrzymała
Patent sprawdzony przez dwa sezony i jak widzę zaczyna być stosowany
warunkiem prawidłowej pracy całego układu jest zastosowanie sztywnego, i co najważniejsze: PROSTEGO i twardego wału. Bardzo ważną czynnością jest także wzmocnienie rufy od środka przed zamontowaniem obsady wału, steru klap itp. Należy to zrobić bezwzględnie. Jako ,że nie jestem zwolennikiem stosowania drewna przy budowie łódek, więc użyłem płyty laminatowej gr1,5mm po sklejeniu jej z kadłubem rufa została bardzo wzmocniona. wkleić wzmocnienie można w chwili mocowania wszystkich części na stałe.
c.d.n...
A.C.