Ogólnopolskie forum modelarzy FSR

Ogólnopolskie forum modelarzy FSR
Teraz jest 28 kwi 2024, 05:20

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 215 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 12 maja 2008, 21:28 
Offline
Kozak
Kozak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 05 lut 2007, 01:29
Posty: 490
Lokalizacja: Kraków
Po zawodach we Wrocławiu zmieniam nazwę na „TITANIC”



Obrazek
Obrazek



Zbiornik był tak konstruowany by wytrzymać nacisk od środka a nie od zewnątrz.


Obrazek


Trochę płótna, kitu, szpachli i będzie jak nowa.

Marek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 maja 2008, 21:39 
Offline
Praktykant
Praktykant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 wrz 2006, 20:41
Posty: 120
Lokalizacja: Hannover
normale Havarie !!

_________________
Frank


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 13 maja 2008, 23:06 
Offline
Kozak
Kozak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 05 lut 2007, 01:29
Posty: 490
Lokalizacja: Kraków
Kupiłem sobie we Wrocławiu nowy motorek CMB 7,5 i jak to wszyscy robią rozebrałem zobaczyć, co tam jest.
Wypłukałem go i ani w słoju ani na motorze nie znalazłem żadnych opiłków.
Według mnie wykonany jest bardzo dobrze i jako wyrób wielkoseryjny nie był dotykany przez ślusarza (brak gratowania –stępiania- ostrych krawędzi odlewu) a maszyny tego nie potrafią za to jakość obróbki jest bardzo dobra. Oczywiście nie ośmielę się pisać na temat wykonanych pasowań czy użytych materiałów, bo brak mi dokumentacji i narządzi pomiarowych, więc skupie się tylko na ocenie wizualnej.
Po dokładnych oględzinach znalazłem tylko jedną niedoróbkę jak z „Chińczyka”


Obrazek


Otworek przepływu wody jest „przepchany” a nie przewiercony i nikt go nie, ogradował.
Ale myślę, że ma to minimalny wpływ na prace motorka, no chyba, że odpadnie, zatka przewód i................. ale myślę że to skrajnie mało prawdopodobne bo jest za mały.



Drugą rzeczą jest lub raczej są ostre krawędzie a nawet grad w otworach w tulei.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Na początku myślałem że to jest całkowita niedoróbka i że należy te krawędzie natychmiast obrobić ale według zasady zanim zrobisz to pomyśl zacząłem się zastanawiać dlaczego akurat to jest takie ostre bo co do otworu do wody to rzecz jest prosta reszta otworów ogradowała się sama przy gwintowaniu, ale tu raczej producent by te krawędzie stępił i doszedłem do następującego wniosku (to jest mój wywód i oczywiście mogę się mylić) Chrom techniczny przy nakładaniu grubej warstwy (a taka tu musi być nałożona aby było co obrabiać) jest taki złośliwy że najlepiej ( najwięcej ) odkłada się na krawędziach i po wykonaniu średnicy pod tłok zostaje taka jak gdyby wzdłużna ostra krawędź. Przypuszczam że jeżeli istniała by taka potrzeba byłoby to przeszlifowane. A może powodem braku szlifowania jest to, że chrom naniesiony jest też jako całość od średnicy aż prawie do końca otworów a w momencie szlifu otworów naruszona zostanie ta twarda, jednolita powłoka.

Po zapoznaniu się z jakością wykonania doszedłem do wniosku, że do patrolowania ten motorek starczy mi na długo. :D

Pozdrawiam z Krakowa i do zobaczenia w Kielcach
Marek



<<<<<<Standardziarze wszystkich krajów ruszcie się>>>>>>>
........... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol::lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:.................


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 13 maja 2008, 23:14 
Offline
Asior
Asior
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 03 sty 2007, 20:40
Posty: 654
Lokalizacja: Konin/Poznań
Hejka Marek
ciesze sie że Twój motorek nie miał opiłków w łożyskach i karterze. Ja na taki jeszce nie trafiłem w 3,5 a miałem ich kilka. Odnośnie tego nadmiaru chromu to mam nadzieję że nie odpadnie Tobie nigdy ten nadmiar i nie porysuje albo nie zrobi pięknej ryski na tłoku.

Meniu


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14 maja 2008, 22:47 
Offline
Kozak
Kozak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 05 lut 2007, 01:29
Posty: 490
Lokalizacja: Kraków
Hej Asiory co z tym robić piłować czy nie bo doświadczenia nie mam żadnego a w piątek Zaraza po remoncie idzie na wodę.
Marek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 16 maja 2008, 13:11 
Offline
Kozak
Kozak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 05 lut 2007, 01:29
Posty: 490
Lokalizacja: Kraków
Ja się słucham „starszych” i oczywiście usunąłem te wszystkie grady skrobakiem bardzo delikatnie od środka tulei żeby do wewnątrz nic nie zawinąć i nie uszkodzić powierzchni tłoka. Usłyszałem o awariach motorów z powodu tych gradów i dziwie się że taki producent dopuszcza tego typu niedoróbki.
Marek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 16 maja 2008, 13:36 
Offline
Asior
Asior
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 03 sty 2007, 20:40
Posty: 654
Lokalizacja: Konin/Poznań
Marek ja juz sie przestalem dziwic i staram sie sam zrobic ten motorek aby mu sie nc nie stało.
NIe wiem jak inne motorki ale nowa 3,5 jest znowu bardzo ciasna (tuleja + tłok). Jeśli taki motorek dotzresz na wodzie to mozesz kupić nowy wał i korbowód.
Meniu


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 16 maja 2008, 13:47 
Offline
Kozak
Kozak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 05 lut 2007, 01:29
Posty: 490
Lokalizacja: Kraków
nie zrozumiałem


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 16 maja 2008, 14:28 
Offline
Asior
Asior
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 03 sty 2007, 20:40
Posty: 654
Lokalizacja: Konin/Poznań
CZego nie rozumiesz ?
Jezeli motor jest ciasny tzn tuleja + tłok to występują wieksze obciazenia na tloku i czopie walu. One wtedy zuzywaja sie szybciej.
Meniu


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 16 maja 2008, 23:55 
Offline
Fachowiec
Fachowiec
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 02 mar 2006, 02:37
Posty: 327
Lokalizacja: Warszawa
Panewka korby, ulega wybiciu, ale..Meniu jak założysz pod tak dotarty zestaw, nowa korbę i wał, to motor chodzi dosyć długo.
Wiem ze byli tacy co tak robili jak wyżej :wink:

_________________
Nie popełnia błędów ten, co nic nie robi.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17 maja 2008, 09:56 
Offline
Wrocław Team
Wrocław Team

Dołączył(a): 16 kwi 2008, 20:35
Posty: 31
Lokalizacja: Wrocław
Cześć Maruś


Grat jaki powstaje przy obróbce skrawaniem jest rzeczą normalną i praktycznie nie da się w warunkach produkcyjnych tego ominąć. Można tak dobrać narzędzia i parametry, aby był jak najmniejszy, ale zawsze będzie. Usuwanie gratu (gratowanie) jest to bardzo uciążliwy i kosztowny proces w produkcji tego typu elementow, więc najczęściej z pełną świadomością się tego NIE ROBI.
I nie jest to typowe niedbalstwo producenta a jedynie walka o koszty.
Do gratowania tuleii polecam drobne pilniki diamentowe i namawiam aby każdą nową tuleje zanim odpalisz silnik porządnie ogratować. Ja większość tuleii piłuję łącznie z podnoszeniem kanałów i nigdy w tych miejscach chrom mi nie zszedł, więc nie ma się co bać, że dopiłujesz się do mosiądzu i będzie kicha.
Po takim gratowaniu, gorąco polecam włożyć stary tłok do takiej tuleii i zobaczyć czy coś w tuleji nie rysuje tłoka.
Pooglądaj także dokładnie tłok i karter, tam też bardzo często można znaleźć nieusunięty grat. Na marginesie, ja każy nowy silnik rozbieram na części pierwsze, łacznie z wyjęciem tylnego łożyska i ok 3 dni "piłuję" prawie wszystko. Potem dopiero składam to wszystko, i na wodę.


Pozdrawiam

Maciej Duchiński


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17 maja 2008, 09:56 
Offline
Wrocław Team
Wrocław Team

Dołączył(a): 16 kwi 2008, 20:35
Posty: 31
Lokalizacja: Wrocław
Cześć Maruś


Grat jaki powstaje przy obróbce skrawaniem jest rzeczą normalną i praktycznie nie da się w warunkach produkcyjnych tego ominąć. Można tak dobrać narzędzia i parametry, aby był jak najmniejszy, ale zawsze będzie. Usuwanie gratu (gratowanie) jest to bardzo uciążliwy i kosztowny proces w produkcji tego typu elementow, więc najczęściej z pełną świadomością się tego NIE ROBI.
I nie jest to typowe niedbalstwo producenta a jedynie walka o koszty.
Do gratowania tuleii polecam drobne pilniki diamentowe i namawiam aby każdą nową tuleje zanim odpalisz silnik porządnie ogratować. Ja większość tuleii piłuję łącznie z podnoszeniem kanałów i nigdy w tych miejscach chrom mi nie zszedł, więc nie ma się co bać, że dopiłujesz się do mosiądzu i będzie kicha.
Po takim gratowaniu, gorąco polecam włożyć stary tłok do takiej tuleii i zobaczyć czy coś w tuleji nie rysuje tłoka.
Pooglądaj także dokładnie tłok i karter, tam też bardzo często można znaleźć nieusunięty grat. Na marginesie, ja każy nowy silnik rozbieram na części pierwsze, łacznie z wyjęciem tylnego łożyska i ok 3 dni "piłuję" prawie wszystko. Potem dopiero składam to wszystko, i na wodę.


Pozdrawiam

Maciej Duchiński


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 24 lis 2008, 11:27 
Offline
Kozak
Kozak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 05 lut 2007, 01:29
Posty: 490
Lokalizacja: Kraków
Na silnikach to ja się dalej nie znam ale za to rozebrałem Zarazę 2 do stanu części wklejonych. Zrobiłem w niej kilka „patentów” i teraz będzie „rachunek strat i zysków”. Sezon zaliczam do udanych (ja oraz wszyscy zawodnicy i kibice żyją) więc można przejść do podsumowań.

Obrazek


Dziwnie to wygląda ale prócz rury, wału, zbiornika i pokrywy elektroniki wszystko mieści się w tym pudełeczku.

Pierwsze spostrzeżenie
Nie potrzeba żadnych wibroizolatorów (lordów) do przykręcania tabliczki startowej. Jedyną jaką straciłem to ta którą pożyczyłem do innej łódki i tam po kraksie poszła na dno.



Obrazek

To moje mocowanie tabliczki. Lekkie i nie zawiodło, tylko że stosuję tabliczki od Andrzeja bardzo lekkie i bardzo plastyczne. Śruby do mocowania samej tabliczki są z tworzywa.


Mocowanie zbiornika wykonane jest w 3 punktach (oczywiście nie liczę „wyścielenia”
dna) tj na tylnej wrędze wysoko pod samą rurą zamocowany jest kątownik pod który wsuwam zbiornik a z przodu laminowane sa 2 nakrętki w dno które stanowią doskonały opór przy dzwonach (testowane we Wrocławiu, Jaworze, na paru bojkach i na treningu czołowo na betonie.
Na tym zdjęciu zbiornik jest odwrócony przód do tylu bo przez te kątowniki alu przykręcam go do dna.


Obrazek
Do zbiornika też nie mam zastrzeżeń.


Jeżeli jesteśmy przy „dzwonach” czołowych to przedstawiam mój dziób po ostatnim pocałunku z metalowym słupem na naprawdę dużej prędkości.

Obrazek
Może moje szycie dziobu wyglądało dziwnie ale po tym pędzlu z laminatu widać że gdyby go nie było to miałbym do klejenia połówki. Ten patent na pewno jest dobry.
Cała przestrzeń do wręgi wypełniona jest pianką montażową i to tak ciasno że w czasie stygniecia wyciekała przez otwór we wrędze.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 24 lis 2008, 12:37 
Offline
Kozak
Kozak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 05 lut 2007, 01:29
Posty: 490
Lokalizacja: Kraków
Komora pływakowa też bez zarzutów zdawała egzamin lecz była tak wykonana tylko dla tego że okrągły zbiorniczek się nie mieścił (przesunąłem silnik do przodu a wręgę zostawiłem) Jest cięższa i bardzo pracochłonna tak że wole stosować plastikowe buteleczki.

Obrazek

Sprzęgło działało cały sezon (czytaj kilka dzwonów) i jedynym uszkodzeniem jest napuchnięta od oleju z wału guma, ale może to dobrze.
Obrazek
Rewelacyjne jest to mocowanie rury tylko zmieniłem kąty pod mocowanie wibroizolatorów by się nie wyginały do pokrywy.

Mechanizm steru i klapy –bez zarzutu- klapy nawet nie rozbierałem bo nie puściła wody nic nie rdzewieje, nie ma luzów, wszystko jest w najlepszym porządku.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 24 lis 2008, 12:48 
Offline
Kozak
Kozak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 05 lut 2007, 01:29
Posty: 490
Lokalizacja: Kraków
Następne „patenty’ to mocowanie serw w przedniej wredze.


Obrazek

Za jest to że pod względem mechanicznym wszystko działało bez zarzutu i nigdy nie zawiodło (nie licząc zacierającego się Wr-a ale to jest niezależne od układu serw), za jest też to że z tyłu jest bardzo dużo miejsca co za tym idzie wygodnie montować.
Na nie jednak jest to że po biegach trzeba rozkręcać i „przewietrzać” przedział bo wilgoć się zawsze dostaje. To samo tyczy się tyłu

Obrazek

Wymiana akusów i kwarcu w przedziale po lewo jest bardzo wygodna, przedział po prawo ten z serwami i tak trzeba otwierać po startach bo wilgoć pomimo starań i tak tam była.
W następnej łódce nie wiem jeszcze jak zrobię bo wygoda montażu serw jest bardzo fajna ale przy tradycyjnym układzie w drodze z pływania do domu wystarczy otworzyć jeden przedział i się wszystko wietrzy.

Zawsze gdy tylko pozwoli sytuacja będę montował serwa do kolumn steru czy klapy.

Obrazek

Rozwiązanie zdało egzamin rewelacyjnie, jest błyskawiczne w demontażu i prawie nie uszkadzalne bo trzeba całkiem wyrwać dławicę żeby przestało działać a wtedy to już i tak nie ważne.
W 26-tce już to troszeczkę zmieniłem nie ma tak jak tu „kapturka” na dławicach tylko od razu wytoczyłem na dławicach kołnierze.


Do wiosny jeszcze daleko więc mam czas i mi się nudzi dlatego na pewno jeszcze wymyślę jakieś „moje patenty” i je tu przedstawię i będzie o czym pisać.


Pozdrawiam serdecznie z Krakowa
Marek Zelech


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 215 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL