Pavel napisał(a):
Dzień dobry Panie Andrzeju.
Po pierwsze brawa na stojąco za styl wykonania łódki. Naprawdę, robi wrażenie.
Po drugie po przeczytaniu opisu budowy Pana modelu pojawiły się u mnie następujące pytania:
- jaki jest symbol handlowy żywicy 3M którą Pan stosuje? W opisie podaje Pan tylko klej 410.
- gdzie Pan się zaopatruje w rurki na dławicę i wały napędowe? W marketach typu OBI, Praktiker i t.d rurki są owszem, ale ze szwem spawalniczym. Wały natomiast nie są jakieś specjalne tylko drut zwykły fi5, w miarę prosty.
- można zobaczyć zdjęcia palnika, którego Pan używa do lutowania srebra? Jakimi elektrodami Pan lutuje?
- śruby napędowe z Wrocławia: kto je sprzedaje?
Ponieważ również zauważyłem w wątku komentarze Pana Piotra, to na deser pytanie również do niego: jakie są szanse nabycia tych zaawansowanych konstrukcyjnie elementów, jak w łódce Pana Andrzeja (mechanizm steru, obsada łożyska dławicy, kolektor wydechowy)?
Pozdrawiam.
Dziękuję za pochwałę...
W odpowiedzi na zapytanie Kolegi informuję, że nie używam żywicy 3M. Używam tylko kleju, który jest bardzo dobry do naszych celów, a i to oszczędnie ponieważ jest bardzo drogi i w zasadzie można użyć tańszych klejów np POXIPOLU, ale tylko do wstępnego klejenia. W naszych łódkach wszystkie detale wklejone do kadłuba muszą być przylaminowane tkaniną szklaną i żywicą epoksydową.
W rurki na dławice zaopatruję się w hurtowni metali. U nas we Wrocławiu jest CENTROSTAL i tam kupuję rurki i pręty na wały. a początek pręty stalowe z tej firmy wystarczą. Później trzeba szukać wałów z wyższej półki mocno utwardzanych. takie pręty można kupić u zawodników na zawodach. Są drogie , ale warte swojej ceny.
Palnik do lutowania można nabyć w firmie która rozprowadza narzędzia dla jubilerów. Jest problem z gazami, bo dla porządnego lutowania srebrem trzeba użyć czystego tlenu i tu jest problem. Najpierw trzeba poszukać jakiejś niedrogiej małej butli z tlenem z możliwością napełniania, porządnego reduktora, a później myśleć o lutowaniu srebrem czy mosiądzem
Używam prętów srebrnych lub mosiężnych w otulinie które można nabyć w firmach z zaopatrzeniem dla spawaczy.
Śrub napędowych z Wrocławia już niestety nie ma ponieważ Kolega Władysław który wykonywał je najlepiej na świecie, umarł. I nikt nie podjął się dalszej produkcji ponieważ taka produkcja nie jest prostą sprawą.
Odnośnie detali wykonywanych przez Kol. Piotra, to uważam,że są to elementy wykonywane na najwyższym światowym poziomie przez Fachowca modelarza dla modelarzy. Ja lepszych detali nigdzie nie widziałem i tylko tych używam do naszych łódek.
O sposobie nabycia to z Panem Piotrem bezpośrednio
.
A.C.