naprawde mowiac, nie wymyslilem w tym temacie nic rewelacyjnego. Pierwsze doswiadczenia uzylem ponad 30 lat temu, kiedy to wyscigi modeli kolowych niekiedy byly "mokre". Nikt nie uzywal (jak w off-road) przedzialu hermetycznego, dlatego kazdy przed takim wyscigiem uszczelnial serwa i odbiorniki jak mogl. Wygrywal ten, komu to sie udalo najlepiej...
W inecie znalazlem schemat, co w serwo trzeba uszczelnic:
nic dodac! Tylko kilka spostrzezen:
1. Bardzo wazny jest wybor hermetyku lub kleju. Musi spelniac kilka warunkow
- byc przyczepnym do materialu obudowy, gumy, przewodow i srob
- nie musi sie kurczyc przy schnieciu
- po wyschnieciu musi pozostac elastyczny
ja uzywam kleju SuperX No8008 japonskiej firmy Cemedine:
dobre sa takze hermetyki silikonowe, co uzywaja do naprawy glowic samochodowych.
2. Bardzo wazny jest takze wybor gumowych O-ringow, ja ich uzywam 2, bo w zebatkach metalowych otwor z gwintem jest wywiercony na wylot, i woda sie przedostaje do wnetrz takze i przez srubke!
2.
I najwazniejsze!!! Kontrola hermetycznosci! Nie radze zakladac serwa do modelu, bez dokladnego sprawdzianu.
Jeszcze przed rozpoczeciem zabiegu, w dnie serwa musimy wywiercic otwor 3mm i od srodka wkleic nakretke M3. Po zakonczeniu zabiegu do tego otworu wkrecic rurke i nalozyc wezyk silikonowy:
wystarczy zanuzyc serwo do wody i mocno dmuchnac do wezyka...
i juz jasne, czy musimy zabieg powtorzyc!