W Krakowie Zaraza się rozprzestrzenia. Dwóch młodych na pikniku u Bogusia pierwszy raz „przesiadło” się z samolotów i elektrycznych stateczków na mojego standarda i doskonale sobie radzili. No moja mini „zaraza” odmówiła posłuszeństwa ale to co pływali wystarczyło by złapali bakcyla a efekt widać na foto
Są to DWA standardy. Może nie do końca są ale będą to dwa standardy. Jeden jak widać jest ze stajni Ludek a drugiego trzeba zrobić od początku. Tego pierwszego nie musze opisywać a drugi napędzany będzie MVVS-em z rurą rezonansową a reszta podzespołów (wal ster itp.) od Bogusia Ludkowskiego. Mam nadzieje że do Bornego zdążymy i stawimy się ekipą 4 zawodników.
Pozdrawiam Marek Zelech