Wszyscy którzy użytkujemy silniki CMB mamy kłopoty z wałami w tych silnikach. Od początku produkcji tych motortów wał był zawsze najsłabszym ogniwem silnika CMB. Mam tu na myśli silniki 7,5 i 15.Bo na tych motorkach na razie chcę się skupić. W motorkach 3,5 wały też często ulegają uszkodzeniom ale ich konstrukcja jest zupełnie inna i w zasadzie uszkodzonego wału w silniku nie da się zregenrować! można go tylko wymienić.
W silnikach większych pojemnościach regeneracja wału jest możliwa i jak najbardziej wskazana. Należy zrobić to bardzo umiejętnie ponieważ tzw "niefachowa" naprawa walu może sie zakonczyć całkowitym zniszczeniem silnika, a w najlepszym przypadku nie będzie on pracował w sposób optymalny, a już na pewno będzie palil świece jedną za drugą i niszczyl łozyska!
Jeżeli spotkało nas nieszczęście w postaci " zagotowania" wału to trzeba go zregenerować! Łączy się to z kosztami,ale nie takimi jak kupno nowego wału.
koszt regeneracji to mniej więcej polowa ceny walu nowego.
Regeneracja polega na wymianie czopu, igiełek, i korbowodu. Te trzy elementy należy wymienić jednocześnie. Tu nie da się nic zaooszczędzić
Można pokusic się o naprawę wału samemu ,ale w tym przypadku należy mieć odpowiednie narzędzia(czujnik zegarowy, dokładną pryzmę itd) można też przeprowadzić naprawę w tokarce ale to też jest dość trudne.
Najlepszym sposobem na regenercję walu jest zlecenie jej komuś kto to umie robić. znam kilka miejsc gdzie można to zrobić w profesjonalny sposób, jednym z nich jest firma MTL z Niemiec (czyli Mani Lepak) robi to bardzo dobrze. Sam korzystalem kiedyś z jego usług. Dobry jest też Maestro Marles, ale On we wszystkim jest dobry tylko piekielnie drogi
Powiem,jak robimy to we Wrocławiu.
Do demontażu i ponownego złożenia walu uzywamy specjalnych przyrządów tu nie robi się nic na "oko" a czujnik zegarowy służy tylko i wyłącznie do sprawdzenia efektu końcowego
Przy zastosowaniu naszych przyrządów uzyskujemy osiowość prawie idealną odchylki wynoszą max 0,01mm jest to tyle ile ma wal fabryczny.
nowe waly mają od 0,005 do 0,01. I na pewno są montowane w przyrzadach. Jako prasy zaciskowej używamy wrzeciona frezarki pionowej ktore ma wystrczająco dużo sily, żeby zacisnąć wał w przyrządzie.
Po zmontowaniu walu profilaktycznie zabezpieczamy wal przed przesunięciem w osi za pomocą specjalnego zgrzewania laserem.
Jest idealne zabezpieczenie. Nie powoduje przegrzania materiału i jest jak najbardziej rozłączne! W żadnym wypadku nie wolno tak jak proponuje to nasz ekspert s.cz. spawać wału spawarką, migomatem czy innym palnikiem. Taka operacja powoduje nieodwracalne zniszczenie wału!!
Fabrycznie nowego wału nie zabezpieczamy ponieważ nie ma takiej potrzeby. Z moich doświadczń wiem,że firma stosuje igiełki sumie nie najwyższej jakości. My podczas regeneracji zmieniamy igły z innej fabryki o tej samej wielkości, wg nas wytrzymują one dłużej! Do tej pory zmienialismy igiełki na inne tylko w walach 7,5 ale wg mojej oceny w 15 też chyba należy to zrobić. Zbyt często oryginalne igły się zacierają
Odkąd zmieniliśmy igły nie zdarzylo się ,żeby zregenerowany wał się zatarł
Owszem pękały czopy, korbowody ale igły byly całe i się nie zacierają.
Tego tekstu nie należy traktowac jako reklamowy ponieważ nie jest moim celem zachęcać kogokolwiek do robienia tego u nas. pomimo posiadania odpowiednich przyrzadów jest to proces pracochlonny i czasochlonny! Wykonawcą tych przyrządów jest Nasz nieoceniny Piotrek J. ( ten z Wrocławia) nie mylić proszę z tym Piotrem J. z Łodzi
Pozdrawiam. na wszystkie pytania chętnie odpowiem
A.C.