Ogólnopolskie forum modelarzy FSR

Tak pięknie rozwija się temat docierania że przyszło mi do głowy że uzyskam wyjaśnienie (i myślę że nie tylko ja ) na nurtujące mnie pytanie:
Co miał pewien kolega dokładnie i ze szczegółami na myśli pisząc te słowa?


I nie chodziło by mi tylko o wyjaśnienie konkretnie tego zdania, ale zapraszam do wypowiedzi każdego kto ma ochotę innym coś przekazać.
Marek Zelech

Witam,

trochę mnie rozbawiło to zdanie kiedy je po raz pierwszy przeczytałem, a tak poważnie, Dave Marles bierze za swoje tajemnice związane z rzeźbieniem 45.00 GBP!!! Ja swoje motory "drapię" bardzo różnie, w zależności od tego na jakiej rangi zawody się wybieram. Myślę że wiem co nieco o tym piłowaniu, ale nie wszystko napiszę tu na forum, również w moich artykułach tematycznych na drugim forum. Pytaj o konkretne sprawy, być może nie będzie to objęte klauzulą "ściśle tajne" . Po Ravennie wystawie na sprzedaż silnik na którym pływałem w finale MŚ w Leno, w takim stanie jak podczas finału. Może ktoś kto kupi ten motor podzieli się co tam zobaczył, a może zostawi sobie to jako swoją tajemnicę?

Pozdrawiam S.Cz.

Cześć Marku

Myślę, że znajdę (ale nie teraz) trochę czasu i coś napiszę o „rzeźbieniu” motorka typu 15 cm. Wstawię też kilka ciekawych fotek – mam spory „gruzownik” do którego odkładam od dłuższego czasu wszystkie uszkodzone części silników, na których pływałem. Niektóre z nich wyglądają bardzo ciekawie, ale czy aż takie piłowanie było potrzebne, żeby poprawić osiągi motorka, tego do dzisiejszego dnia nie jestem pewny. Dla mnie ważny był efekt końcowy, a czy można było to osiągnąć krótszą drogą – być może. Ale od razu muszę Cię przestrzec, że po pierwsze każde lepsze piłowanie (oczywiście piszę o swoich doświadczeniach) kończyło się zawsze zwiększonym zużyciem paliwa (oczywiście silnik nie zawsze chodził lepiej). Jest to bardzo poważny problem w modelu gdzie nie ma już miejsca na dodatkowe zbiorniki. W moim tornadzie 5, mogę zatankować nawet 4,8 l paliwa, i to nie jest żart. Obecnie moje motorki palą około 4 l paliwa na 30 min, i nie za bardzo wiem jak obniżyć takie zużycie paliwa, nie pogarszając mocy. Leję więc tyle paliwa ile trzeba i nie przejmuję się tym za bardzo, mając jeszcze jakiś zapas. Tak więc od razu musisz w modelu uwzględnić większe zbiorniki, (zanim zaczniesz piłować motorek) aby potem nie było rozczarowania typu brak paliwa w 22 min biegu finałowego. Następna sprawa, to niestety taki silnik zaczyna być kapryśny jak „baba w klimakterium”. Dużo trudniej go ustawić, i wyregulować. Motorek potrafi także „zgubić” średnie obroty. Ale przy kilku praktycznych radach jest to do opanowania. A poza tym gorąco namawiam do piłowania, efekty są czasami (niestety nie zawsze) warte poświęconych godzin. Jednak zawsze należy mieć jakiś chodzący motorek w zapasie, aby było z czym jechać na zawody.
Tak na początek warto zakupić (nie jest to drogie) całkiem dobry program napisany przez Dave Marlesa w Excelu do „rasowania” naszych silniczków.


Pozdrawiam

Maciej Duchiński

A ja nie mam tajemnic...

Poniżej motorek na nowy sezon do Standarcika...

1. Uszczelninie skrzyni korbowej - dorobiony o-ring


2. Pokombinowane kanały...


3.Wypolerowany wał.




4. Wypełnienie kanału w wale.


5. Komplet rupieci


6."Delikatnie" przerobiona tuleja ;-)






7.Wyfrezowany-wylżony i wyrzeźbiony tłok...


8. Trzy nacięcia na tłoku- dla lepszego smarowania


9.Stalowa korba i "sprytne" otwory w tłoku...

Witam,

loginie, ja mam na mysli to rzeźbienie motorka które podnosi moc, obroty i zwiększa jego moment obrotowy. Ty zaś pokazałeś gdzie się można napracować przy motorku bez zwiększania jego osiągów, no ... oprócz tego wypełnienia wału. Tuleja wyrzeźbiona w tak wymyślny sposób owocuje zwiększeniem objętości karteru i zmniejszeniem ciśnienia tamże, co nie jest kożystne dla szybkości napełniania komory spalania a więc przynosi odwrotny skutek do zamierzonego. Stalowy korbowód jest znacznie cięższy od aluminiowego co skutkuje niższymi obrotami maksymalnymi silnika i wydłuza czas ich osiągania. Zamiast wiercenia otworów w ściankach tłoka radziłbym jego odchudzenie poprzez sfrezowanie części wewnętrznej obsady sworznia tłokowego.

Pozdrawiam S.Cz.

Dlatego zostanie także wypełniona przeciwwaga wału poprzez założenie pierścienia i zalutowanie (mosiądz)odpowiedniej blachy z przodu - w ten sposób objetość skrzyni korbowej poważnie zmaleje.


To nie masa korbowodu o tym decyduje tylko masa całego układu tłokowo korbowego... i "kilka" innych szczegółów...


Otwory w ściankach tłoka nie służą jego odchudzeniu...
Proszę dokładnie przyjżeć się fotografii nr 7 - dalsze frezowanie konsolek spowoduje znaczny spadek ich wytrzymałości...

Witam,

Wypełnianie przeciwwag jest bardzo ryzykowne w tego typu wałach, nawet misterna konstrukcja wypełniająca go może się oderwać a poza tym całe wyważenie wału dostaje w "łeb".

Stalowy korbowód także należy do układu korbowego i jest niestety ciężki ... .

Wiem do czego służą otworki w tłoku, tyle że te Twoje wydają mi się wywiercone na chybił trafił. Nie mam takiego zestawu pod ręką więc nie mogę tego stwierdzić na 102%. W każdym tłoku istnieje możliwość jego odchudzenia bez ryzyka jego osłabienia, ten Twój również się do tego nadaje.

W tulei wystarczy zaokrąglić ostre krawędzie w oknach dolotowych od dołu, nic więcej. Natomiast dobrze jest po godzinie pracy silnika wyjąć ją i obejrzeć dokładnie ślady odciśnięte przez korpus silnika. Jeśli są one różne od okien, wówczas warto je skorygować poprzez rzeźbienie z kształtem kanałów w korpusie, nic więcej.

Pozdrawiam S.Cz.

Cyt"Witam,

Wypełnianie przeciwwag jest bardzo ryzykowne w tego typu wałach, nawet misterna konstrukcja wypełniająca go może się oderwać a poza tym całe wyważenie wału dostaje w "łeb"."

Z tego powodu, mechanicy motocyklowi, przygotowując silniki do wyścigów i rajdów organizowanych w "Demoludach", wypełniali (to nie żart!) balsą, lub drewnem lipowym, nakładajac na obwód przeciwwagi(by nie wypadły wypełnienia) stalowy pierścień.
Ale czym to zaimpregnowali, przed działaniem paliwa to chyba pozostanie ich tajemnicą.
Powyższy temat poruszał w swych książkach i publikacjach na łamach Świata Motocykli,pan Tomasz Sałek.
Myślę ze na powyższe pytanie, tam należy szukać odpowiedzi.

Ps. Aminie, warto spolerować kanały,(to też z publikacji Sałka)

Panie White&Red:
Nie zamierzam tutaj udowadniać że nie jestem wielbłądem...
na chybił trafił to....se można...

Elwis:
Na temat polerowania kanałów istnieją dwie szkoły... Jedna mówi tak - druga nie...

Ja zrobiłem j.w,z silnikiem jawy 350 ts,efekty widziałem na "zegarach", nie tylko na "czuja".To mnie przekonało.
No ale to twój wybór,i należy tylko do ciebie.

Witam,

wiercenie tych "sprytnych" otworków wymaga dużej precyzji w ich lokalizacji, inaczej mogą one spowodować nagłą utratę ciśnienia w karterze podczas procesu napełniania komory spalania co na pewno nie wzmocni Twojego motorka. Tak na oko wydają mi się wywiercone za blisko denka tłoka ale mogę się mylić bez "pomacania" Twojej pary w realu.

Nie twierdzę też że jesteś jakimkolwiek zwierzęciem czworonożnym, próbuję prowadzić z Tobą rzeczową dyskusję. Nie piszę tu dla przykładu że taka tuleja najlepiej nadaje się jako ozdoba na telewizorze tylko staram się ukierunkować Cię we właściwym kierunku i popieram to argumentami. Przed laty startowałem w klasie 3,5ccm i do mojego silniczka kolega dorobił mi korbowody stalowe na igłach. Niestety po ich zamontowaniu ze zdziwieniem stwierdziłem że silniczek stracił na obrotach i mocy. Mimo dolania większej ilości nitra do paliwa musiałem z nich zrezygnować bo i to nie pomogło mojemu motorkowi.

Pozdrawiam S.Cz.

Kolego Login. Odpaliłeś motorek? Ciekaw jestem jakie będą efekty Twojej pracy.Pozdrawiam S.G.(stalowy korbowód w małym motorku to nieporozumienie)

rzeżbiony standard to chyba już nie standard
pozdrawiam
Andrzej Lewandowski

Dokładnie to tuningowany standard

Witam.

Pytanko do kolegi Login'a - czym jest wypełniany kanał w wale ?


Pozdrawiam
Piotrek Juniewicz