Ogólnopolskie forum modelarzy FSR

Ogólnopolskie forum modelarzy FSR
Teraz jest 28 mar 2024, 21:58

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 04 lis 2008, 23:18 
Offline
Asior
Asior
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2006, 22:38
Posty: 3097
Lokalizacja: Wrocław
Maruś stworzył temat o rzeźbieniu motorków i temat jest bardzo dobry.

Ja od dłuższego czasu miałem zamiar przybliżyć kolegom temat rozkładania silników na czynniki pierwsze, w taki sposób ,żeby ich nie uszkodzić i żeby mogły one służyć jak najdłużej. Zamiar taki miałem już dawno ale brak czasu nie pozwalał.
Do pisania w tym temacie skłoniło mnie to ,że miałem w rękach dość dużo różnych motorków i wiele z nich było " pokancerowanych " poprzez właśnie nieumiejętny sposób obchodzenia się z nimi.
I czasem tyczyło się to naprawdę doświadczonych zawodników. do pisania tego skłoniły mnie też "porady" w stylu "uderz w zabierak i wyjdzie...", a także zarzuty , że ja nie rozbieram swoich motorków.
Otóż nie jest prawdą, że tego nie robię i w moich motorkach nie grzebię. Rozkładam je i grzebię i nawet dość często to robię, ale robię to wtedy kiedy trzeba to zrobić lub wtedy kiedy się coś zepsuje.

Użytkownikom którzy kupili sobie motorek dopiero co i nie mają doświadczeń odradzam rozbierania silnika na czynniki pierwsze. Nowy motorek na pewno będzie pracował bez wstępnego rozkładu i ponownego złożenia.
Ale po złym złożeniu popracuje bardzo krótko.
Kiedyś napisałem, że nowy motorek należy tylko porządnie umyć przedmuchać i nasmarować i będzie dobrze. I tego się trzymajmy. O rzeźbieniu będzie w temacie który otworzył Maruś.

Oczywiście można rozłożyć motorek za pomocą kluczyka, śrubokręta może młotka i kombinerek tylko, że wg mnie można to zrobić tyko raz. Do tego należy się przygotować i skompletować minimum potrzebnych narzędzi.
Na zdjęciach pokazałem zestaw narzędzi jakich używam i w miarę opisu pokażę przydatność każdego z nich.
Niektóre mogą wydawać się toporne, ale zadanie swoje spełniają i niczego nie niszczą.

Cala ta pisanina moja dotyczyć będzie motorków CMB bo takie w tej chwili mam w swoich łódkach. Być może jak starczy czasu to pokażę też co zrobić z innymi silnikami, takimi jak Rossi OPS i inne ( parę mam w kolekcji).
Będzie o wymianie łożysk i paru innych problemach.

Na zdjęciach poniżej widać zestaw narzędzi i urządzonko do mycia części składowych silnika. Myjka ultradźwiękowa spełnia idealnie swoje zadanie myjąc łożyska i małe elementy silnika.
Do mycia całego motorka używam czegoś innego.
c.d.n...
A.C.


Załączniki:
narzędzia.jpg [94.91 KiB]
Pobrane 2503 razy
myjka.jpg
myjka.jpg [ 80.6 KiB | Przeglądane 14187 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 04 lis 2008, 23:31 
Offline
Asior
Asior
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 03 sty 2007, 20:40
Posty: 654
Lokalizacja: Konin/Poznań
Mam pytanie, jakiego roztworu używa się do mycia łożysk i innych elementów w myjce ultradźwiekowej?
Meniu


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 lis 2008, 07:38 
Offline
Praktykant
Praktykant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 wrz 2006, 20:41
Posty: 120
Lokalizacja: Hannover
myjce ultradźwiekowej? - On potrzebuje na zęby :D :mrgreen: :D :mrgreen:


Frank


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 lis 2008, 19:41 
Offline
Asior
Asior
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2006, 22:38
Posty: 3097
Lokalizacja: Wrocław
Zęby drogi kolego Frank to ja mam niewyjmowane i myć ich w myjce nie muszę
(poproś sobie Adasia albo Bolka przetłumaczenie)
Pozdrowienia dla Hannoveru :lol:
A.C.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 lis 2008, 21:11 
Offline
Asior
Asior
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 03 sty 2007, 20:40
Posty: 654
Lokalizacja: Konin/Poznań
D-7 napisał(a):
myjce ultradźwiekowej? - On potrzebuje na zęby :D :mrgreen: :D :mrgreen:


Frank

Frank one Żywiec is for you :rogal:
Meniu


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 06 lis 2008, 16:39 
Offline
Asior
Asior
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 03 sty 2007, 20:40
Posty: 654
Lokalizacja: Konin/Poznań
adam napisał(a):
Mam pytanie, jakiego roztworu używa się do mycia łożysk i innych elementów w myjce ultradźwiekowej?
Meniu

Ponawiam pytanie


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 06 lis 2008, 17:40 
Offline
Asior
Asior
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2006, 22:38
Posty: 3097
Lokalizacja: Wrocław
Powoli, Meniu . Wszystko w swoim czasie. to nie jest temat na jeden wieczór :rogal:
A.C.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 08 lis 2008, 00:22 
Offline
Asior
Asior
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2006, 22:38
Posty: 3097
Lokalizacja: Wrocław
Po wymontowaniu silnika z łódki należy go dokładnie obejrzeć.
Przy oględzinach można zaobserwować czarną powłokę brudnego smaru u dołu karteru. może to świadczyć o zużyciu łożysk przekładni ( w klasach 7,5 i 3,5).
Ale oczywiście nie zawsze tak jest. po obejrzeniu należy motorek umyć wstępnie z zewnątrz.
Do mycia karteru można użyć pędzelka o sztywnym włosiu i kuwety . Ja używam do tego urządzenia pneumatycznego widocznego na zdjęciu.
Ten pistolet służy do mycia dużych przedmiotów i jest używany do mycia silników samochodowych. Ja dołączyłem do niego kawałek węzyka silikonowego co zanacznie ułatwia mycie.
Tu chciałbym powiedzieć,że w ogóle w naszych pracach modelarskich warto jest mieć mały kompresor taki który daje ciśnienie do ośmiu atmosfer. Przydaje się on do bardzo wielu prac. Kto ma ten wie.

Do mycia wstępnego najlepiej nadaje się główny składnik paliwa do naszych silników( czysty bez żadnej domieszki oleju) ponieważ jest dość tani i ma bardzo dobre własności myjące.
Po umyciu pistoletem silnika z zewnątrz trzeba go przedmuchać i jednocześnie wysuszyć pistolecikiem do przedmuchiwania.
W przypadku braku dostępu do sprężonego powietrza trzeba po umyciu silnika pędzelkiem w kuwecie wytrzeć go ręcznikiem papierowym lub bawełnianą szmatką. Po tej operacji trzeba jeszcze raz obejrzeć dokładnie motorek zaglądając w każdy zakamarek.
Należy szukać przede wszystkim ewentualnych pęknięć karteru lub "dziwnych" zadrapań. W razie konieczności można użyć mocnej lupy.
Trzeba pamiętać ,że całe stanowisko do rozbierania motorka powinno byś czyste i najlepiej to robić na rozłożonej szmatce bawełnianej lub na arkuszu białego papieru.
Ja właśnie używam papieru jako podkładu na stole.
Ten opis dotyczy silnika 7,5.Motorek ten napędza łódkę poprzez przekładnię i pierwszą czynnością przy demontażu powinno być zdjęcie koła zamachowego i zębatego.
Dla wielu modelarzy jest to dużym problemem ponieważ bez odpowiednich narzędzi zdjęcie koła okazuje się być bardzo trudne.
Widziałem wielokrotnie uszkodzone kartery poprzez wkładanie pomiędzy nosek a kolo śrubokrętów, dłut itp i podważanie tego kola.
Takie działania nieuchronnie prowadzą do uszkodzenia obudowy silnika.
Wg mnie wszyscy, którzy nabyli motorki CMB i nie tylko powinni nabyć sobie ściągacz służący do zdejmowania koła z wału, taki jak na fotografii.
Nie jest bardzo drogi i do zdobycia na zawodach. Można też zrobić sobie taki ściągacz samemu.

Przed ściągnięciem koła zamachowego należy zablokować koło zębate narzędziem do blokowania. może do tego posłużyć zwykła "żabka" mocno zaciśnięta na kole , ale takie działanie może uszkodzić koło zębate lub zamachowe.
Ja używam do tego celu narzędzia które na bazarku znalazł i zakupił kiedyś PiotrJ (ten z Wrocławia).
Jest to zwykły "dziadek" do orzechów, którego ząbki idealnie pasują do naszych kół o module 1.
Warto przejść się na bazarek i zakupić tego dziadka o module 1 Tym bardziej ,że będzie on mógł posłużyć jeszcze do innych zastosowań .
Do ściągania koła z CMB 15 trzeba użyć inne narzędzia .
O tym też będzie
cdn...
A.C.


Załączniki:
mycie.jpg
mycie.jpg [ 84.99 KiB | Przeglądane 13805 razy ]
suszenie.jpg
suszenie.jpg [ 82.69 KiB | Przeglądane 13803 razy ]
odkręcanie koła.jpg
odkręcanie koła.jpg [ 83.17 KiB | Przeglądane 13795 razy ]
demontaż koła.jpg
demontaż koła.jpg [ 80.99 KiB | Przeglądane 13794 razy ]
moduł1.jpg
moduł1.jpg [ 80.99 KiB | Przeglądane 13784 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 09 lis 2008, 12:35 
Offline
Asior
Asior
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2006, 22:38
Posty: 3097
Lokalizacja: Wrocław
Następnym krokiem w rozkładaniu silnika CMB na czynniki, musi być wyjęcie zabezpieczenia sworznia tłokowego.
Można to zrobić na różne sposoby. Po różnych próbach i doświadczeniach zrobiłem sobie ze śrubokręcika zegarmistrzowskiego takie oto narzędzie jak na zdjęciu poniżej. Pozwala ono łatwo wyjąć zabezpieczenie a także daje możliwość obracania go w rowku tłoka.
W nowym siniku zabezpieczenia zawsze osadzane są w taki sposób ,że nie ma czym podważyć drucika w celu wyjęcia.
To narzędzie pozwala na jego obrócenie.
Zabezpieczenie sworznia może być użyte TYLKO JEDEN RAZ .
W żadnym wypadku nie wolno go użyć do ponownego włożenia do silnika ,nawet wtedy gdy wygląda na nieuszkodzone.
Firma CMB sprzedaje za bardzo niewielką kwotę zabezpieczenia w woreczkach w których jest ich 10 albo 12,żeby można było je wymieniać. Każdy kto kupuje silnik powinien przy okazji kupić sobie takie dodatkowe zabezpieczenia , a także dodatkowe podkładki pod głowicę (o czym jeszcze będzie).
Po wyjęciu zabezpieczenia na razie nie wyjmujemy jeszcze sworznia tłokowego. To zrobi się później.
Teraz należy odkręcić płaszcz wodny i wyjąć głowicę z tulei.
Szczegóły na zdjęciach. Jest dość prosta czynność, trzeba tylko pamiętać o użyciu markowych kluczyków do odkręcania, ponieważ narzędzia o słabej jakości mogą podczas odkręcania uszkodzić gniazdo śruby imbusowej i może wyjść z tego duży problem.
Adam C może coś o tym powiedzieć

Dużo jest teraz różnych dobrych narzędzi na rynku.
Ja używam do tego celu kluczy firmy WERA ale można tez użyć innych.

Po odkręceniu głowicy widać na karterze osad z wody. Podczas pracy sinika zachodzi pod płaszczem wodnym takie samo zjawisko jak podczas gotowania wody w czajniku. Na ściankach karteru osadza się warstwa "kamienia" czyli różnych zanieczyszczeń z wody.
W skrajnych przypadkach może to doprowadzić do niedrożności chłodzenia i uszkodzenia silnika.
Mało kto pamięta o tym, że po po wyścigu należy przedmuchać i wysuszyć instalację chłodzenia w łódce. Jest to prosta czynność, polegająca na mocnym dmuchnięciu w odpływ(y) wody w kadłubie i wstrzyknięciu w te otwory troszkę WD40 . Najlepiej jest użyć do tego sprężonego powietrza.
Można to zrobić po przyjeździe z zawodów, ale bezwzględnie oczyścić instalację należy.
Jednym z powodów jest to,że przez płaszcz wodny przechodzą wszystkie śruby mocujące .i one są bardzo narażone na korozję. Bardzo często zdarza się ,że taka śruba może się urwać w miejscu osłabienia i mamy wtedy bardzo duży problem z jej wykręceniem.

Należy też pamiętać o kolejności odkręcania śrub.
Najpierw luzujemy wszystkie lekko na przemian te najbardziej od siebie odległe, a później dopiero odkręcamy wszystkie.
c.d.n...
A.C.


Załączniki:
narzędzie do wyjmowania1.jpg
narzędzie do wyjmowania1.jpg [ 114.57 KiB | Przeglądane 13656 razy ]
narzędzie do wyjmowania2.jpg
narzędzie do wyjmowania2.jpg [ 114.62 KiB | Przeglądane 13646 razy ]
wyjmowanie.jpg
wyjmowanie.jpg [ 87.36 KiB | Przeglądane 13638 razy ]
wymowanie2.jpg
wymowanie2.jpg [ 100.91 KiB | Przeglądane 13638 razy ]
odkręcanie  śrub głowicy.jpg
odkręcanie śrub głowicy.jpg [ 88.69 KiB | Przeglądane 13631 razy ]
odkręcanie  śrub głowicy2.jpg
odkręcanie śrub głowicy2.jpg [ 89.37 KiB | Przeglądane 13621 razy ]
zabrudzenie karteru.jpg
zabrudzenie karteru.jpg [ 92.33 KiB | Przeglądane 13622 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 lis 2008, 10:05 
Offline
Asior
Asior
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2006, 22:38
Posty: 3097
Lokalizacja: Wrocław
Następnym krokiem jest odkręcenie gaźnika i tylnego denka.
Jest to dość prosta czynność polegająca na odkręceniu śrub mocujących gażnik, wyjęciu o-ringu uszczelniającego i następnie odkręcenie denka. Po tej czynności należy zdjąć dysk sterujący dopływem mieszanki do silnika z zabieraka na wale.
W zasadzie nie ma z tym problemu, ale czasem może się zdarzyć,że dysk ten jest dość ciasno osadzony na zabieraku i i zdjęcie go staje się problemem ( zwłaszcza w nowym silniku).
Do zdejmowania dysku zrobiłem sobie prosty przyrządzik, ułatwiający tę czynność. Jest to kawałek anodowanej blaszki aluminiowej o grubości0,8mm odpowiednio wyciętej i zagiętej pod katem 90 stopni.
Po odpowiednim ułożeniu dysku podważam delikatnie dysk od spodu i łatwo go w ten sposób zdejmuję. Nie wolno do tego używać,żadnych śrubokrętów ani innych twardych narzędzi bo można w ten sposób uszkodzić powierzchnię po której ślizga się dysk i uszkodzić sam dysk.
Po zdjęciu dysku z zabieraka trzeba ocenić stan powierzchni zabieraka i prostokątny otwór dysku. Zdarza się ,że po długiej pracy silnika dysk sam spada z zabieraka co świadczy o "rozbiciu" tego otworu. Jeżeli dysk ma za duży luz to należy go wymienić na nowy. Zbyt duże luzy na dysku są bardzo niekorzystne , ponieważ w niezamierzony sposób zmienia się rozrząd silnika co w skrajnym przypadku może uniemożliwiać pracę silnika a także może doprowadzić do pęknięcia dysku, co może doprowadzić do całkowitego zniszczenia motorka.
Coś na ten temat może powiedzieć kolega Grzegorz :D , któremu właśnie taki dysk się rozleciał i doprowadził do zniszczenia całego CMB 7,5ccm.

Należy także ocenić rysy na dysku i tylnym denku powstałe podczas eksploatacji. Jeżeli te rysy są tylko w jednym miejscu to może to świadczyć ,że dysk jest powyginany.
Fabryka swoje dyski produkuje w sposób raczej prawidłowy i wygięcia takie mogą powstać, właśnie na skutek nieodpowiedniego obchodzenia z silnikiem.
c.d.n...
A.C.


Załączniki:
narzędzie do zdejmowania dysku.jpg
narzędzie do zdejmowania dysku.jpg [ 103.75 KiB | Przeglądane 13467 razy ]
zdejmowanie dysku.jpg
zdejmowanie dysku.jpg [ 91.24 KiB | Przeglądane 13469 razy ]
sprawdzenie dysku.jpg [142.83 KiB]
Pobrane 1773 razy
sprawdzenie zabieraka.jpg
sprawdzenie zabieraka.jpg [ 95.34 KiB | Przeglądane 13455 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 16 lis 2008, 22:59 
Offline
Asior
Asior
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2006, 22:38
Posty: 3097
Lokalizacja: Wrocław
W temacie rozkładania silnika doszliśmy do ważnego momentu.
Trzeba wyjąć tuleję z karteru i tłok. Z doświadczenia wiem,że niektórzy z kolegów mają z tym duzy problem.

Ja do wysuwania tulei używam kawałka grubej opaski zaciskowej i dziadka do orzechów o module1 :) Można do tego celu użyć innych materiałów np zapałki, zwiniętego w rulonik kawałka papieru lub jeszcze czegoś.
Jeden warunek: to musi być miękkie. Z opaski trzeba wyciąć kawałek nieco tylko dłuższy od średnicy tłoka i tak go ułożyć w tulei żeby końce tego plastiku wchodziły w boczne kanały dolotowe. Po takim ułożeniu przytrzymując opaskę palcem,żeby się nie przesuwał i jednocześnie trzymając karter, próbuję obracać wał dziadkiem w taki sposób , żeby tłok oparł się o opaskę w tulei od spodu i zaczął tuleję wypychać do góry.
Taki sposób jest sprawdzony i nie powoduje uszkodzenia tak tłoka jak i tulei. Można oczywiście zrobić to wcześniej jeszcze przed zdjęciem koła zamachowego i zębatego z wału, ale taka kolejność jest wg mnie bardziej prawidłowa , ze względu na to, że w przypadku zakleszczenie się tulei w karterze miękki dziadek nie pozawala na uszkodzenie wału a także nie jest w stanie wypchnąć tulei.
W przypadku kiedy motor jest uszkodzony należy postępować troszkę inaczej w zależności od stopnia uszkodzenia silnika.
W przypadku motorka sprawnego taki sposób jet najbardziej optymalny i nie jest możliwe uszkodzenie jakiejkolwiek części silnika. Czasami zdarza się ,że trzeba użyć dwóch a nawet trzech odcinków opaski zwłaszcza w RS 90, ale nie zdarzyło mi się, żeby używając tego sposobu tuleja nie dała się wysunąć.

Po wyjęciu tulei z otworu w karterze należy wysunąć z tłoka sworzeń korbowy. Do tego celu używam mosiężnego trzpienia który ma dwa zadania jedno to takie które widać na zdjęciu a o drugim jeszcze będzie. Na jednym jego końcu nacięty jest gwint taki jak w sworzniu tłokowym a z drugiej strony jest on zatoczony na wymiar średnicy tego sworznia.

Jak widać wszystkie moje przyrządziki są zrobione z miękkich materiałów, i jak dotąd nie użyłem do rozbierania mojego silnika żadnych młotków kombinerek itp.
Wyznaję jedną zasadę. Silnik spalinowy jest zbyt precyzyjnym i zbyt drogim urządzeniem ,żeby traktować go "obcesowo"
O tym także jeszcze będzie
c.d.n...

W razie jakby jakieś pytania były to nie ma się co wstydzić
Jeżeli będę znał odpowiedź to na pewno nie będę bujał
A.C.


Załączniki:
wyjmowanie tulei.jpg
wyjmowanie tulei.jpg [ 94.14 KiB | Przeglądane 13287 razy ]
wyjmowanie tulei.2.jpg
wyjmowanie tulei.2.jpg [ 96.57 KiB | Przeglądane 13282 razy ]
wyjmowanie tulei.3.jpg
wyjmowanie tulei.3.jpg [ 87.45 KiB | Przeglądane 13278 razy ]
wyjmowanie sworznia.jpg
wyjmowanie sworznia.jpg [ 97.69 KiB | Przeglądane 13278 razy ]
wyjmowanie sworznia.2.jpg
wyjmowanie sworznia.2.jpg [ 91.31 KiB | Przeglądane 13276 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 lis 2008, 17:08 
Offline
Asior
Asior
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2006, 22:38
Posty: 3097
Lokalizacja: Wrocław
Po wyjęciu tulei, trzeba odkręcić przednią obsadę łożyska (tzw "nosek") w CMB RS 45 może być z tym problem, jeżeli nie mamy odpowiedniego kluczyka imbusowego.
W tym silniku zostały zastosowane śruby calowe i do ich odkręcenia należy zaopatrzyć się w kluczyk odkręcający te śruby (7/64cala). W marketach można kupić całe zestawy końcówek w których ta wielkość kluczyka występuje.
W pierwszych sprzedawanych silnikach firma dokładała te kluczyki do każdego motorka, ale z jakiegoś powodu teraz przestała.

Po odkręceniu czterech śrub, przesuwam nieco nosek w sposób pokazany na zdjęciu. Używam do tego celu szczypiec nastawnych. Szczęki owinąłem wcześniej taśmą teflonową używaną do uszczelnień hydraulicznych. Taśma teflonowa znalazła też zastosowanie w naszych łódeczkach, do uszczelnień rur tłumików i w paru innych miejscach.

Po przesunięciu noska zakładam na wał ściągacz do łożysk i kręcąc ręką śrubę ściągacza wysuwam nosek z karteru.
Rzadko zdarza się żeby trzeba było użyć do tego celu klucza nasadowego. użycie ściągacza powoduje równomierne naciski i powoduje,że czynność ta staje się bardzo prosta. W żadnym wypadku, nie wolno uderzać w tył wału w celu wysunięcia tego noska. Każde uderzenie mechaniczne w wał może spowodować utratę jego osiowości tak podłużnej jak i poprzecznej.
Wał silnika jest elementem tak ważnym dla prawidłowej pracy silnika i jednocześnie mało odpornym na wszelkie uszkodzenia,że niedopuszczalne jest (nazwałbym to profanacją) używanie jakichkolwiek sił "dynamicznych"!

Każdy nabywca silnika CMB i innych także powinien też nabyć odpowiednie narzędzia do jego napraw i konserwacji. Te wszystkie narzędzia, których używam, są dostępne w sklepach i nie ma problemu z ich kupieniem. Nie są też bardzo drogie.Trzeba tylko wiedzieć, gdzie ich szukać.

Po wysunięciu obudowy trzeba wyjąć wał silnika. W sinikach CMB 7,5 i większych można to zrobić tylko w jeden sposób. Wał należy ustawić w taki sposób jak na zdjęciu i zacząć wyjmować go z karteru jednocześnie podnosząc do góry przód gwintowany. Jest to czynność dość prosta choć na początku może sprawiać trudności. Nie wolno zaklinować wału w karterze bo może dojść do uszkodzenia tak walu jak i karteru.
Czynność tą należy wykonywać delikatnie i z tzw wyczuciem.
Jeżeli musimy wymienić łożyska to należy wyjąć pierścień zabezpieczający łożysko. To wykonujemy przy użyciu szczypiec do zdejmowania pierścieni Segera.
Samo łożysko można wyjąć z obudowy na dwa sposoby. Jeden sposób polega na podgrzaniu obudowy i łożyska w wyniku rozszerzania się materiału pod wpływem temperatury łożysko samo wypadnie (jeżeli nic oczywiście nie jest uszkodzone).
Drugi sposób polega na delikatnym wyciśnięciu łożyska z noska.
Do tego celu używam trzpienia aluminiowego wytoczonego w odpowiedni sposób i ściągacza trójramiennego. Nie potrzeba do tego użycia dużych sił i łożysko przy użyciu tego sposobu wysuwa się dość lekko i absolutnie nie ma możliwości uszkodzenia noska.
W podobny sposób wyciskam łożysko tylne z karteru.
Przy wszystkich tych zabiegach motorek ani razu nie został narażony na uszkodzenia.

Po całkowitym rozłożeniu motorka ( pozostał jeszcze gaźnik i o tym później), należy go wstępnie umyć.
Kiedyś kupiłem sobie w jakimś supermarkecie silikonową foremkę do ciasta. Okazało się ,że jest ona idealnym pojemnikiem do mycia silników i co najważniejsze daje się zwijać i można ją przewozić w serwisie bez straty miejsca .
Do mycia używam na początku pędzelka o twardym włosiu a następnie myjki ultradźwiękowej (jeżeli jej nie mamy, to nie ma bólu To aż tak bardzo nie jest konieczna).
Jeżeli mamy do czynienia ze starym silnikiem z zaschniętym olejem ,nagarem itp,dobrze jest wszystkie elementy zanurzyć w nafcie i zostawić je w zamkniętym naczyniu na jakiś czas. Późniejsze dokładne mycie staje się wtedy o wiele łatwiejsze. Do takich kąpieli pod żadnym pozorem nie wolno używać rozpuszczalników organicznych.. Kto nie wierzy niech sobie zostawi stary tłok w acetonie, nitro lub choćby w metanolu na parę dni, i sam się przekona co się z nim (tym tłokiem)stanie.
Do mycia moich motorków używam tylko i wyłącznie benzyny ekstrakcyjnej i nafty. Ostatnio na rynku pokazały się bardzo dobre i stosunkowo niedrogie aerozole do mycia sprzęgieł i hamulców samochodowych.
W warunkach polowych jest to całkiem dobry środek do mycia silników i nie tylko. Ja używam tego na fotografii.

Trzeba też pozbyć się nalotu na powierzchni karteru pod płaszczem wodnym.
Jest na to prosty sposób. Do tego celu należy użyć takiego samego środka jakiego używa się do "odkamieniania " czajników elektrycznych albo zwykłego kwasku cytrynowego. Do wrzącej wody z kwaskiem trzeba włożyć karter do wysokości płaszcza wodnego i zostawić na parę minut we wrzącej wodzie. Efekt murowany, bez dodatkowego mycia czy szorowania.
Po tej operacji wystarczy opłukać karter w czystej wodzie i nasmarować ( o smarowaniu też będzie)
c.d.n...
A.C.

.


Załączniki:
zdejmowanie noskajpg.jpg
zdejmowanie noskajpg.jpg [ 86.55 KiB | Przeglądane 13109 razy ]
zdejmowanie noska 3.jpg
zdejmowanie noska 3.jpg [ 85.36 KiB | Przeglądane 13105 razy ]
wyjmowanie wału.jpg
wyjmowanie wału.jpg [ 87.06 KiB | Przeglądane 13106 razy ]
zdejmowaniezabezpieczenia.jpg
zdejmowaniezabezpieczenia.jpg [ 96.02 KiB | Przeglądane 13103 razy ]
łożysko przednie.jpg
łożysko przednie.jpg [ 104.54 KiB | Przeglądane 13103 razy ]
wyciskanie  łożyska.jpg
wyciskanie łożyska.jpg [ 96.57 KiB | Przeglądane 13098 razy ]
wyciskanie  łożyska tylnego.jpg
wyciskanie łożyska tylnego.jpg [ 97.75 KiB | Przeglądane 13098 razy ]
mycie wstępne.jpg
mycie wstępne.jpg [ 102.05 KiB | Przeglądane 13095 razy ]
mycie karteru.jpg
mycie karteru.jpg [ 82.85 KiB | Przeglądane 13095 razy ]
środki myjące.jpg
środki myjące.jpg [ 97.91 KiB | Przeglądane 13094 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 07 gru 2008, 15:22 
Offline
Asior
Asior
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2006, 22:38
Posty: 3097
Lokalizacja: Wrocław
Powyższa relacja dotyczyła silnika CMB 45. Jeżeli trzeba "rozkręcić" silniczek CMB o większej pojemności, to w zasadzie trzeba postępować tak jak w opisie powyżej.
Jedynie koło zamchowe trzeba demontować inaczej niż w RS45. Do odkręcenia sprzęgła używam specjalnie zeszlifowanych szczypiec nastawnych i w moim przypadku klucza 19 (specjalnie zeszlifowanego i skróconego) Któtki uchwyt klucza powoduje,że nie możemy użyć zbyt dużej siły tak przy skręcaniu jak i odkręcaniu srzęgła. Czynności te należy wykonywać z tzw "czuciem" nie wolno zbyt mocno zacisnąć staożka na wale, ponieważ w krańcowych wypadkach może to spowodować ukręcenie wału w miejscu zakończenia gwintu. Zdarzyło mie się to kiedyś i dlatego używam właśnie klucza z krótkim chwytem.
Szczypce nastawane zeszlifowałem na kształt rowka w kole pasowym. Szczęki zabezpieczyłem taśmą teflonową po to żeby nie zniszczyć powierzchni wewnętrznych rowka koła zamachowego. Można też do tego celu użyć kawałka szmatki bawełnianej.
W żadnym wypadku nie wolno wiercić w rowku koła zamachowego żadnych otworów do wkładania pręta kontującego!
Musimy pamiętać, że silniki nasze generują bardzo wysokie obroty i każda dodatkowa operacja powodująca utrarę wyważenia sprawia,że łożyska ( a zwłaszcza przednie) mają krótszą żywotność. Nawet wywiercenie dwóch otworów po przeciwnych stronach nie daje gwarancji ,że zrobimy to dobrze i kołó nie będzie mialo bicia. Przykladem może być tu wyważanie koła w samochodzie. Przy dużej masie kola i opony w celu wyważenia dodaje się malutkie ciężarki. A kolo samochodowe nie ma tak dużej prędkośći obrotowej jak kolo zamachowe. Wywiercenie otworu powoduje wg mnie nieodwracalne jego zniszczenie i dyskwalifikuje je do dalszego użycia.
Niektórzy koledzy do montażu kół zamachowych używają róznych środków chemicznych ( np LOCTITE) do zabezpieczenia przed samoczynnym odkręceniem się sprzęgla czy nakrętki mocującej koło zębate podczas pracy silnika. Wg mnie jest to niepotrzebne i utrudnia tylko późniejszy demontaż.
Po odkręceniu sprzęgła do ściągnięcia zaciśniętego na stożku koła zamachowego należy użyć ściągacza. W żadnym wypadku nie wolno do tego używać śrubokrętów czy innych podobnych narzędzi. Niektórzy koledzy podwarzają nimi koło zamachowe, co nieuchronnie prowadzi do uszkodzenia koła i przedniej obudowy łóżyska.
W niektórych przypadkach koło zamachowe trzeba stoczyć ,żeby silnik można było umieścić prawidłowo w łodce. Na zdjęciu jest koło bez modyfikacji i koło stoczone.
Szczegóły na fotografiach
c.d.n...
A.C.


Załączniki:
01.jpg
01.jpg [ 80.61 KiB | Przeglądane 12914 razy ]
02.jpg
02.jpg [ 89.46 KiB | Przeglądane 12916 razy ]
03.jpg
03.jpg [ 89.45 KiB | Przeglądane 12915 razy ]
04.jpg
04.jpg [ 84.94 KiB | Przeglądane 12915 razy ]
05.jpg
05.jpg [ 86.89 KiB | Przeglądane 12910 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 gru 2008, 13:02 
Offline
Asior
Asior
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2006, 22:38
Posty: 3097
Lokalizacja: Wrocław
Jednym z najważniejszych części składników silnika jest gażnik. Bez prawidłowej jego regulacji sinik nie będzie dobrze pracował i może zatrzymywać się bez wyrażnych powodów. Do przeprowadzenia prawidłowej regulacji trzeba mieć troszkę doświadczeń. Jeżeli ich nie ma to wg mnie lepiej powierzyć wstępną regulację komuś doświadczonemu. Wstepna regulacja powinna być przeprowadzona przed uruchomieniem silnika. Nie będę się tu powtarzał ponieważ już to kiedyś było opisane i wszyscy użytkownicy CMB na pewno to czytali. Dokładną regulację przeprowadzić trzeba podczas pracy silnika. Ważną czynnością jest ustawienie iglicy wolnych obrotów,tak żeby silnik pracował równo na wolnych obrotach i podczas gwałtownego otworzenia przepustnicy nie dławił się paliwem i bez problemów wchodził na wysokie obroty. Gażniki CMB są wg mnie jednymi z lepszych gażników i bardzo dobrze pracują w całym zakresie obrotów.
Jeżeli już raz wyreguluje sie gażnik to lepiej już tej regulacji nie ruszać jeżeli warunki zewnętrzne zbytnio się nie zmieniają. N
Na zdjęciach pokazałem części składowe gażnika. Jak widać jest on wykonany z bardzo dużą precyzją i nie wolno wg mnie ingerować w jakikolwiek sposób w jego budowę. Nie wolno wg mnie niczego piłować, gratować (czy gradować). Na jednej z fotografii pokazałem przepustnice: nową i używaną przez kila lat. Jak widać nie ma wielkiej róznicy między nimi. Podczas rozkładania gażnika należy sprawdzić stan śruby ustalającej przepustnicę w korpusie gażnika. może się ona zużywać podczas eksploatacji. Na fotografii widać jak część tej śrubki pracująca w rowku przepustnicy jest wytarta. Co jakiś czas należy tę śrubkę wymienić nawet jeżeli wygląda dobrze, ponieważ ta część która się wyciera jest najbardziej narażona na pęknięcie. Jest to najczęstszy defekt gażnika. Ważne jest ,żeby śruba ta była dobrze dopasowana do przepustnicy i tarła o ścianki rowka jak największą powierzchnią. Dlatego właśnie nie wolno piłować rowka przepustnicy żadnym narzędziem ściernym.
Bardzo ważnym elementem regulacyjnym jest iglica ustalająca dopływ paliwa do silnika. Trzeba często sprawdzac jej stan i wymieniać w przypadku uszkodzenia ( takiego jak na fotografii). Takie uszkodzenie które świadczy jak dużą siłe ma przepływające paliwo może w skrajnych przypadkach całkowicie uniemożliwic zdalną regulację paliwa, a na pewno bardzo ją utrudnić. Iglice te należy sprawdzać przynajmniej raz do roku. Przed wykręceniem należy zapamiętać ich ustawienie. Ja te ustawienia mierzę suwmiarką. Wszystkie iglice produkowane są tak samo więc taki pomiar jest prawidłowy.
c.d.n...
A.C.


Załączniki:
części gażnka.jpg
części gażnka.jpg [ 86.74 KiB | Przeglądane 12730 razy ]
iglica2.jpg
iglica2.jpg [ 92.21 KiB | Przeglądane 12729 razy ]
iglica3.jpg
iglica3.jpg [ 77.16 KiB | Przeglądane 12730 razy ]
iglica6.jpg
iglica6.jpg [ 95.4 KiB | Przeglądane 12728 razy ]
iglica5.jpg
iglica5.jpg [ 91.22 KiB | Przeglądane 12731 razy ]
iglica4.jpg
iglica4.jpg [ 87.14 KiB | Przeglądane 12731 razy ]
uszkodzenie iglicy.jpg
uszkodzenie iglicy.jpg [ 84.97 KiB | Przeglądane 12727 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 02 sty 2009, 13:41 
Offline
Asior
Asior
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2006, 22:38
Posty: 3097
Lokalizacja: Wrocław
Prace nad rozkładaniem motorka dobiegły końca silnik został zdemontowany na czynniki pierwsze.
Teraz należy każdą część poddać dokładnym oględzinom. Wszystkie elementy trzeba obejrzeć najlepiej w dużym powiększeniu. Trzeba sprawdzić wszystkie gwinty, stan tulei i tłoka, oraz wszystkich śrubek a zwłaszcza tych od głowicy. Te śrubki najbardziej narażone są na uszkodzenia. Ja w swoich motorach śrubki te wymieniam profilaktycznie raz do roku. Kupując śrubki należy pytać o wkręty wyższej klasy. Oznaczenie: 10.4 lub jeszcze lepiej 12.4. Są dość drogie, ale nie ma problemu z ich późniejszym wielokrotnym wkręcaniem i odkręcaniem. Warunkiem jest używanie dobrych kluczyków,ale o tym już było.
Szczególnie dokładnie należy sprawdzić stan łożysk. Jeżeli silnik, nie wiadomo dlaczego zaczyna "palić " świece, wypluwa z tłumika czarny olej, lub są trudności z uruchamianiem motorka, to mogą być dwie przyczyny, albo zużyte łożyska, albo uszkodzony wał główny silnika. Uszkodzenie wału jest właśnie skutkiem zlej pracy łożysk( między innymi). Jak wyjąć łożyska już opisałem. Teraz będzie o tym jak je z powrotem osadzić w silniku.
Po wyjęciu łożysk należy sprawdzić ich stan. Najlepiej zrobić to porównując stare łożysko z fabrycznie nowym. Jeżeli nasze łożysko ma za duże luzy,uszkodzone kulki bieżnię lub plastikowy koszyczek to bezwzględnie należy je wymienić. Do naszych silników należy stosować tylko firmowe łożyska z oznaczeniem luzu C3. Koszyczek powinien być w tych łożyskach zrobiony tylko i wyłącznie z plastiku. Jeżeli kupimy łożyska kryte to należy zdjąć z nich plastikowe osłony z obu stron. łożyska pracują w środowisku olejowym i nie ma potrzeby stosowania łożysk zakrytych.
Łożyska można osadzić na dwa sposoby. Pierwszy to osadzenie "na zimno" tak jak to robi fabryka. Ten sposób jest w naszych domowych warunkach dość tudny do wykonania ze względu na brak odpowiednich narzędzi, choć wykonalny (można się o to pokusić wykonując takie przyrządy samemu.)
W warunkach domowych lub polowych należy zastosować drugi sposób: "na gorąco"
W tym przypadku należy podgrzać karter i nosek silnika do temp max 150 st. Do osadzenia łożysk taka temperatura wystarczy w zupełności
W żadnym wypadku nie wolno podgrzewać karteru do wyższej temperatury ponieważ może to grozić odkształceniami , które mogą obniżyć jakość pracy silnika.
Uważam,że pomimo tego ,że silnik podczas pracy sam wytwarza dość wysoką temperaturę, to jednak powinno się go podgrzewać jak najrzadziej.
Do osadzania łozysk zrobiłem sobie przyrządzik ze starego wału od silnika. Mam taki do przyrząd do silnika 7,5 i 15 ccm. Można zrobić coś podobnego tocząc trzpień z pręta duralowego o wewnętrznej średnicy łożysk. Nie jest to trudne, a bardzo ułatwia wykonanie całej operacji.
Trzeba pamiętać o tym ,że trzpień po osadzeniu łożyska należy wyjąć po całkowitym wystudzeniu karteru i noska. Nie wolno niczym tego studzić. Karter i nosek powinny wychłodzić się samoczynnie. W ogóle przy pracach nad silnikiem należy uzbroić się cierpliwość i wszystkie czynności wykonywać dokładnie i bez pośpiechu.
Szczegóły jak zwykle na zdjęciach
c.d.n...
A.C.


Załączniki:
wymiana łożysk.jpg
wymiana łożysk.jpg [ 70.64 KiB | Przeglądane 12521 razy ]
wymiana łożysk2.jpg
wymiana łożysk2.jpg [ 59.43 KiB | Przeglądane 12515 razy ]
wymiana łożysk3.jpg
wymiana łożysk3.jpg [ 72.58 KiB | Przeglądane 12513 razy ]
wymiana łożysk4.jpg
wymiana łożysk4.jpg [ 72.48 KiB | Przeglądane 12511 razy ]
wymiana łożysk5.jpg
wymiana łożysk5.jpg [ 76.71 KiB | Przeglądane 12509 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL