Ogólnopolskie forum modelarzy FSR

Ogólnopolskie forum modelarzy FSR
Teraz jest 28 mar 2024, 23:12

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Klips nasadowy?
PostNapisane: 18 gru 2007, 00:40 
Offline
Adept
Adept
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 maja 2007, 16:34
Posty: 40
Lokalizacja: Wrocław
Witam!

Mam dylemat co do kupna klipsa żarowego dzięki któremu będzie można podgrzać świecę żarową i odpalić silniczek. Nie mogę sie zdecydować więc proszę o pomoc oraz o wasze zdanie na temat klipsów... Niżej podaję kilka linków do tychże klipsów...

1) http://modele.sklep.pl/product_info.php?products_id=514
2) http://modele.sklep.pl/product_info.php?products_id=513
3) http://modele.sklep.pl/product_info.php ... ts_id=4866
4) http://modele.sklep.pl/product_info.php?products_id=519
5) http://www.modelarski.com/index.php?pag ... ct&id=2115
6) http://www.modelarski.com/index.php?pag ... ct&id=1666
7) http://www.modelarski.com/index.php?page=product&id=421

Proszę o pomoc z podjęciu decyzji...

PS. Jak macie jakieś inne też poproszę...
PPS: Ma to w ogóle jakieś znaczenie... Jakie się klipsy stosuje ?

Pozdrawiam!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 18 gru 2007, 18:54 
Offline
Adept
Adept
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 lut 2006, 22:03
Posty: 51
wg mnie w FSR'ach ..znaczną rolę odgrywa długość danej żarki... im krótsza tym lepiej...długie są bardzo niewygodne w szczególności gdy śpieszysz sie z odpaleniem silnika ;) .. jeśli żarka jest wraz z akumulatorem to warto sprawdzić rodzaj styku z akumulatorem... często są one "niedopracowane' .. trzeba troszke postukać żarką aby "łączyła"...

zarka ma być wygodna w stosowaniu, taka aby nie miec problemu z trafieniem w świece nawet w chwili największego stresu :)

_________________
Pozdrawiam
Tomasz Piaścik


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 18 gru 2007, 20:54 
Offline
Adept
Adept

Dołączył(a): 04 lut 2007, 20:58
Posty: 26
Lokalizacja: Chełm
nie kupuj żarki z akumulatorem bo to jest za słabe po paru szarpnięciach rozładuje ci sie kup sobie zwykłą żarke i akumulator bodzie dobrze działało i nie będziesz miał problemu z odpaleniem

_________________
FSR V 3,5


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 18 gru 2007, 21:25 
Offline
Asior
Asior
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lut 2006, 14:25
Posty: 611
Lokalizacja: Bellechatoix
Nie zgadzam się. Od kilku lat używam żarek z aku (1500-2000 mAh) i bardzo sobie chwalę. Jeśli aku ma nie więcej niż 2 lata wystarcza mi spokojnie na całe zawody, w 2-3 klasach, z treningami włącznie... oczywiście pod warunkiem, że przed zawodami naładuję :D:D:D A ładowanie też jest banalnie proste, bo w komplecie z żarką jest już odpowiednia ładowareczka i wszystko nie kosztuje zbyt wiele.
Osobiście nie przepadam za zbędnymi kabelkami, więc stosuję taki wariant,ale to rzecz gustu oczywiście.

Pozdrówka.

_________________
Piotr Jędrzejczak POL-555


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 18 gru 2007, 23:29 
Offline
Adept
Adept

Dołączył(a): 04 lut 2007, 20:58
Posty: 26
Lokalizacja: Chełm
ja na zawodach w jaworze musiałem pożyczać żarke bo mi padła chociaż dzień wcześniej ładowałem ale jednak padła i od tamtej pory zraziłem się do tego typu żarek i zaraz po zawodach kupiłem sobie klips i akumulator i od tamtej pory nigdy nie mam problemów z odpalaniem . Takie jest moje zdanie a kolega Tomasz zrobi jak zechce

_________________
FSR V 3,5


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 18 gru 2007, 23:30 
Offline
Początkujący
Początkujący

Dołączył(a): 30 gru 2006, 20:18
Posty: 16
Lokalizacja: Żnin
Myślę że to rozwiązanie jest dość dobre:http://www.modelarski.com/index.php?page=product&id=2488
Używam tej żarki od jakiegoś czasu i mnie nie zawiodła.Poza tym jej dobrą stroną jest to ,że jest podłączana do aku12v np.tego co do rozrusznika.Zmniejsza to iloś ładowarek zabieranych na zawody itd.
Jakby ktoś chciał sam zrobić taką zżarkę to służę pomocą.
Robert.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 18 gru 2007, 23:59 
Offline
Kozak
Kozak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 05 lut 2007, 01:29
Posty: 490
Lokalizacja: Kraków
Organizując stanowisko startowe też miałem taki dylemat i „asiory” wybiły mi z głowy żarkę z wbudowanym aku. Teraz myślę że jest ona wygodniejsza w użyciu i 2000 mAh na pewno starczy ale taż ma minus trzeba osobno o nią dbać i to dobrze dbać.
Ja mam jeden akumulator żelowy (12V 7Ah) w skrzynce i zamontowane urządzenie
https://ssl.allegro.pl/enter_login.php? ... allegro.pl
podobne do tego.Ma regulowane wyjście na świecę i pompę.
Rozrusznik mam nie na banany jak na tym panelu tylko osobne wysokoprądowe i „anty szarpaniowe” nakrętki na kabeloczka. Przez te styki ładuję ten akumulator i to jest całe dbanie.
O montowaniu żarki na kable zadecydowało to że na pierwszych zawodach na jakich byłem (Dessau) nikt nie miał żarki na osobne aku, ale za to samochodziarze mają je bardzo często. W środowisku FSR-ów bardzo słabo przyjmują się nowinki oraz gadżety handlowe i może to jest powodem małej ilości tych żarek.
Marek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19 gru 2007, 00:51 
Offline
Asior
Asior
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lut 2006, 14:25
Posty: 611
Lokalizacja: Bellechatoix
No cóż, w moim przypadku "bardzo dobre dbanie" polega jedynie na podłączeniu ładowarki do prądu na noc i wpięciu w nią żarki, trwa to najwyżej 10 sekund. Wszystko to robię w domku przed zawodami. W tym samym czasie ładuja mi się pozostałe urządzenia: nadajnik, odbiornik i akusy rozrusznika. Rano wszystko rozłączam i wrzucam do walizki. Na zawodach bardzo rzadko cokolwiek doładowuję, w zasadzie tylko wtedy, kiedy wiem, że w domu nie naładowałem porządnie, bo np. miałem imprezkę :D:D:D. Po maksimum 2 latach taką żareczkę wrzucam po prostu do kosza (z recyclingiem... :)) i za 60 zł kupuję nową... W ciągu 20 lat startów (z samolocikami to nawet 36 :oops: ) wypróbowałem praktycznie wszystkie warianty i ten pasuje mi najbardziej... Ale tak jak pisałem, to wszystko kwestia gustu... :D
Pozdrawiam.

_________________
Piotr Jędrzejczak POL-555


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19 gru 2007, 01:12 
Offline
Adept
Adept
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 maja 2007, 16:34
Posty: 40
Lokalizacja: Wrocław
Widzę że zdania są podzielone równo...Może nie do końca... :?: :?:

Przychylam się ku zdaniowi Pitt-a... Też myślę że jest to dobry rozwiązanie jeśli chodzi i wygodę i brak zbędnego okablowania... Ale trzeba o nią dbać... hmmm...

Jeśli chodzi o to co zaprezentował Robert to nie kumam jak by to działało... :wytrzeszcz:

W sumie krótszą żarką lepiej by się manewrowało... :)

Maruś Jakoś dziwnie podałeś ten link... działa ale nie pokazuje tego co chyba powinno pokazać... Jak byś jeszcze raz podał link... ;] Ale jeśli mowa o panelu to następny średni<większy wydatek na początek... Ale i wygoda bo kilka w jednym :)

Akumulator żelowy hm... w sumie nie wiem ile to waży ale ileś waży... i dźwigać to za każdym razem... hmmm... Trzeba przemyśleć... Bo to też rozwiązanie.

Więc dalej pozostaje w dylemacie... I muszę sobie to przemyśleć...

Ba znalazłem jeszcze jeden:
8] http://modele.sklep.pl/product_info.php?products_id=518

Dziękuję za wsparcie...
Pozdrawiam!

PS. Następny temat o Rozrusznikach... :P


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19 gru 2007, 12:28 
Offline
Początkujący
Początkujący

Dołączył(a): 30 gru 2006, 20:18
Posty: 16
Lokalizacja: Żnin
Do Tomasza B:Proponowany zasilacz świecy żarowej jest przeznaczony do zasilania modelarskich świec żarowych o napięciu pracy około 2V, przy pomocy akumulatora żelowego 12V, stosowanego powszechnie przez modelarzy do zasilania np. rozrusznika. Takie rozwiązanie pozwala na rezygnację ze stosowania osobnego akumulatora 2V do zasilania świecy żarowej. Zasilacz spisuje się bez zarzutu już od ładnych kilku lat.
Do tego podłączasz klips np.nasadowy i temat jest rozwiązany.
Zarka ta posiada płynną regulację prądu,diody sygnalizujące "sprawność świecy żarowei oraz sygnalizację dżwiękową.
Robert.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19 gru 2007, 18:06 
Offline
Kozak
Kozak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 05 lut 2007, 01:29
Posty: 490
Lokalizacja: Kraków
coś pokręciłem ale to je to

http://www.allegro.pl/item282354685_pan ... anel_.html
W sklepach są też inne.
A co do akumulatora żelowego to i tak go musisz mieć bo co będzie kręcić rozrusznikiem a dopiero do niego dodatkowo podłączasz żarkę i po bólu a waga no myślę że 1-1.5 kg zamontowany na stałe w skrzynce startowej(nie zapomnisz i nie zgubisz w wodzie ).


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19 gru 2007, 22:11 
Offline
Praktykant
Praktykant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 wrz 2007, 21:41
Posty: 113
Lokalizacja: P O L S K A
:twisted: A ja kupiłem od kolegi Bodziocha żarkę sterowaną z nadajnika...
nie wiem jak sie to będzie sprawdzac w praktyce ale "bajer" fajny!
Stosuję z powodzeniem takie "ustrojstwo" w Funfly'ach i sprawdza się znakomicie.
Oprócz funkcji żarzenia swiecy do rozruchu można zmiksowac żarzenie z gazem.
Otrzymujemy wówczas podżarzanie świecy dwrotnie proporcjonalne do obrotów.
Akurat ta funkcja nie ma chyba specjalnie sensu w łodkach gdzie właściwie silnik przez cały bieg pracuje na maksymalnych obrotach.
Chyba, że w czasie docierania motorka... Zmniejsza ryzyko nieprzewidzianego gaśnięcia silnika.
W przyszłym roku sprawdzę to w praktyce...

_________________
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19 gru 2007, 23:36 
Offline
Fachowiec
Fachowiec
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 02 mar 2006, 02:37
Posty: 327
Lokalizacja: Warszawa
A ja mam klips typu spinacz do bielizny,+akumulator 2,5Ah Hawker Energy.
I... nie siada tak szybko jak te "gadżetówki" na 1,2V po kilku żarzeniach 2 voltowych świec.
O zaletach na priv :lol:

_________________
Nie popełnia błędów ten, co nic nie robi.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20 gru 2007, 00:00 
Offline
Adept
Adept
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 maja 2007, 16:34
Posty: 40
Lokalizacja: Wrocław
Więc tak... Co do bez przewodowej żarki to na razie sobie to odpuszczam... Bo w sumie tak czy inaczej muszę mieś Akumulatorek do rozrusznika wiec tak czy siak i tak będę to dźwigać musiał...

No i już wybrałem... mogę sie pochwalić

http://modele.sklep.pl/product_info.php?products_id=513

No na panel będę musiał jeszcze poczekać... :) Ale coś wymyśle Maruś...

Pozdrawiam!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20 gru 2007, 00:19 
Offline
Asior
Asior
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lut 2006, 14:25
Posty: 611
Lokalizacja: Bellechatoix
Rozwiązanie z wewnętrznym źródłem zasilania i sterowaniem z nadajnika też mi sie podoba, mam zamiar je włożyć do najnowszej łódki... to jedyny wariant, którego jeszcze nie próbowałem... :) (oprócz wariantu Maciusia D.)
Login napisał(a):
Akurat ta funkcja nie ma chyba specjalnie sensu w łodkach gdzie właściwie silnik przez cały bieg pracuje na maksymalnych obrotach.

Według mnie wręcz przeciwnie, ma sens. Rzeczywiście przez większość czasu nasze okręciki zapylaja na pełnym gwizdku (jak się uda :)), ale dość często trzeba zwolnić do minimum (z wielu powodów, starzy wiedzą, a młodzi się dowiedzą dlaczego :D:D:D). I wtedy silnik potrafi się zalać, zakrztusić, albo pryśnie parę kropel wody do gaźnika i... stoimy :? Jeśłi świeca będzie podżarzona, myślę, że możemy mu trochę pomóc.
To gdzie ten Pan Bodzioch sprzedaje? :D:D:D

Pozdrówka.

P.S. Rozwiązanie z zasilaniem świecy z tego samego źródła, co rozrusznika według mnie nie jest optymalne, chyba, że stosujemy akumulator samochodowy o dużej pojemności i obciążalności. Jeśli natomiast stosujemy typowe aku żelowe 12V 7 Ah to po pewnym (niedługim, rok, dwa) czasie używania ich pojemność spada do ok.60-70% (dane producentów UPS-ów) i obciążalność podobnie. Co to oznacza? Otóż rozrusznik w czasie szarpnięcia pobiera naprawdę dużo prądu (celowo nie podaję wartości, bo nie mierzyłem, ale grube kable robią się ciepłe nieraz) i napięcie akumulatora w tym momencie spada poniżej 12V. Jeśli to "poniżej" jest niewielkie, to nie problem, ale w akusach starszych nieco spada na tyle dużo, że stabilizator, który zasila świecę (a jest on obliczany na prąd ok.3A przy założonym naięciu wejściowym 12V) przestaje pracować w swoim stabilnym zakresie (bo ma za małe napięcie wejściowe), obniża napięcie wyjściowe i prąd na świecy spada, w związku z czym jej światełko :) przygasa (piszę celowo takim językiem, bo nie każdy musi znać podstawy elektroniki)... efekt jest taki, że silnik, szczególnie trochę zalany, nie chce zapalić już w pierwszej sekundzie (a o to właśnie chodzi na starcie). Testowałem to rozwiązanie, bo początkowo bardzo mi się podobało z powodów podanych powyżej przez Kolegę, ale praktyka wymusiła jedno: CAŁKIEM OSOBNE ZASILANIE ŚWIECY... To tyle z moich skromnych doświadczeń.

Pozdrawiam dociekliwych.

_________________
Piotr Jędrzejczak POL-555


Ostatnio edytowano 20 gru 2007, 00:35 przez Pitt, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL