Róznie mnie juz nazywali ale dyrektorem jeszcze nie
.
Frank chciał powiedzieć ,że mam taka kamerkę i robilem z nią to samo co francuzi. Nie przyszło mi jednak do glowy ,żeby to zapisać. Frank też pływał z kamerką na zawodach we Wrocławiu. Zabawa jest niezła , tylko kierujący niewiele widzi bo steruje
. Kamerki takie są już do kupienia za niecałe 100zł. moja kosztowała 80zl wraz z całym wyposazeniem.
Widzę dla takiej kamery inne zastosowanie: moznaby skierować jej obiektyw na ekran gps-a zamontowanego w łodce i odczytywać na monitorze wskazania prędkości rzeczywistej. Na wiosnę na pewno to wypróbuję. jeżeli się to uda to wyjdzie to znacznie taniej i prościej niż stosowanie calego systemu lub radaru.
A.C.