Ogólnopolskie forum modelarzy FSR
http://www.fsrv.wroclaw.pl/forum/

Nowy CMB RS 3,5 zaraz po niedokończonym dotarciu
http://www.fsrv.wroclaw.pl/forum/viewtopic.php?f=6&t=833
Strona 1 z 2

Autor:  Tur [ 18 maja 2009, 19:44 ]
Tytuł:  Nowy CMB RS 3,5 zaraz po niedokończonym dotarciu

Witam!
Całkiem niedawno kupiłem silnik CMB RS 3,5 (ponoć dobra firma). Rozebrałem go wyszlifowałem zadziory w kanałach których na pewno nie powinno być. W tą sobotę (16.05) po raz pierwszy go odpaliłem i docierałem na paliwie rycynowym, oczywiście bez zawartości nitra. Silnik docierał się około godziny na wolnych obrotach na lekkim przylaniu. Wczoraj w niedziele (17.05) już robiłem próby z tym silnikiem na wodzie. Silnik owszem kręci się bardzo ładnie i jest dość mocny, ale po pół godziny coś się stało i nie mogłem przekręcić silnika w dolnym punkcie. Myślałem że się gdzieś przytarł w dolnym punkcie ale jednak nie. Dzisiaj (w poniedziałek) rozkręciłem silnik i pierwsze co to wyciągnąłem tuleje, ale na szczęście jest w porządku. Kolejne co to odkręciłem denko i ujrzałem...(to już na zdjęciach)

Załącznik:
Komentarz: Widać jak panewka pękła i się rozsypała.
DSC08784.JPG
DSC08784.JPG [ 985.8 KiB | Przeglądane 6540 razy ]

Załącznik:
Komentarz: Jeszcze raz to samo
DSC08790.JPG
DSC08790.JPG [ 971.03 KiB | Przeglądane 6538 razy ]

Załącznik:
Komentarz: Trochę rozjaśnione ale widać jak popękało w korbowodzie
DSC08792.JPG
DSC08792.JPG [ 906.12 KiB | Przeglądane 6539 razy ]

Załącznik:
Komentarz: Wygięty korbowód i 13 malutkich kawałków panewki
DSC08799.JPG
DSC08799.JPG [ 931.68 KiB | Przeglądane 6540 razy ]


W tej firmie już się chyba płaci za nazwę a nie za jakość...

Czy to podlega gwarancji?

Autor:  ADI [ 18 maja 2009, 20:54 ]
Tytuł:  Re: Nowy CMB RS 3,5 zaraz po niedokończonym dotarciu

No coż kolego, odpowiem krótko, w CMB takie kwiatki to standard:(

Pozdrawiam
Adrian

Autor:  adam [ 18 maja 2009, 21:30 ]
Tytuł:  Re: Nowy CMB RS 3,5 zaraz po niedokończonym dotarciu

Panowie powiem krótko na ten temat,

Uzywam silników CMB 3,5 dość długo i czasem wykrecają się. Najważnijsze rzeczy aby nie zepsuć silnika:

Jeżeli jest bardzo ciasny nie docierac go na wodzie!!!
Efekty mamy powyżej. Albo dotzrec jak kolega i wymienic na nowy wał i korbowód ale po co?
Jeżeli silnik jest ciasny docieramy go w docierakach lub w inny sposób.
Druga rzecz: Jeśli mamy dużo kraks i zgolimy śrubę to dla silniczka 3,5 jest to bardzo duże obciążenie i zazwyczaj korba nam się urwie w przeciągu kilku godzin pracy silnika.
To sa tylko moje wywody, i nie chce aby kilku madrych zaczelo bic piane. Jak bylo kiedys odnosnie innych tematow. Moze sie nie znam ale nie wazne. Dziele sie abyscie nie zepsuli kolejnych motorkow.
Jak nie wiesz to pytaj to nie boli i nic nie kosztuje
Meniu

Autor:  LUDEK [ 19 maja 2009, 00:02 ]
Tytuł:  Re: Nowy CMB RS 3,5 zaraz po niedokończonym dotarciu

WITAM
Nie zamierzam "bić piany" ale wyrażam pogląd, iż uczyć się motorków, co to jest paliwo, świeca, łożyska, korba itp dużo mniej kosztuje bólu jak i środków finansowych jeżeli zaczniemy
od motorków kupionych za dużo mniejsze pieniądze. Tam też można śmajdrować przy ostrych
krawędziach, kombinować przy kątach otwarcia kanałów, składzie paliwa, kontroli stanu łożysk,
poznać dokładnie co to jest gażnik, jak docierać silnik itd itd.
Znam bardzo wielu majętnych ludzi którzy poszli na skróty. Kasa jest najmniej istotna.
Liczy się WIEDZA i DOŚWIADCZENIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jeżeli już spełnimy ten wymóg - wtedy KASA.
Pozdrawiam tych którzy uważają że, tą wiedzę i doświadczenie już posiadają a także tych
którzy metodycznie dążą do celu.
LUDEK
p.s.
Przykładem tych drugich jest dla mnie Mariusz z Kielc. Będą z niego ludzie....

Autor:  mike217 [ 19 maja 2009, 00:56 ]
Tytuł:  Re: Nowy CMB RS 3,5 zaraz po niedokończonym dotarciu

Kolejny raz potwierdza się, że włosi powinni miec zakaz wytwarzania urządzeń technicznych, Włosi po prostu zawsze G robili..Mieliśmy w pracy włoską automatyke, rece opadły nam jak otworzyliśmy nowa maszyne i zobaczyliśmy makaron. przewodów wszystkich w jednym kolorze...

Autor:  Tur [ 19 maja 2009, 09:43 ]
Tytuł:  Re: Nowy CMB RS 3,5 zaraz po niedokończonym dotarciu

Silnika niedocierałem na wodzie tylko na sucho bez obciążenia. Wał i czop wału są w porządku.
Silnik w std mam już 2 lata robie z nim rużne dziwne rzeczy i patrze jak się zachowuje.
W cmb nic nieruszałem nic niezmieniałem tylko te zadziory mnie denerwowały. Jak w silniku za 1500zł może być tyle wiurów? jak mogą być zadziory w tuleji? i z czego ta panewka była zrobiona że się tak rozsypała i to jeszcze na tyle części?
Te silniki one nawet niesą sprawdzane jakościowo tylko złożony i wysłany. Wcześniej silnik był z dziurą w karterze i wieeelkim wiurem, to się go wymieniło.
Silnik nie był dość ciasno spasowany, dało się go przekręcić. Porównywałem wnętrze wykonania z silnikiem ASP 3,5. APS był już lepiej wykonany, niemiał tylu zadziorów.

W tej firmie naprawdę płaci się duuużą kase za napis CMB na karterze.

Czy można to reklamować? Ewentualnie ile kosztuje korbowód?

Autor:  ADI [ 19 maja 2009, 10:11 ]
Tytuł:  Re: Nowy CMB RS 3,5 zaraz po niedokończonym dotarciu

Michał poprostu obróciła Ci się panewka w korbowodzie, tak się czasmi dzieje i nic na to nie poradzisz. Ciesz się że tylko korba poleciała bo mogło być znacznie gorzej. Raz trafisz na motor że będzie chodził parę lat, raz co pochodzi parę minut :zlosc: .
Pozdrawiam
Adrian

Autor:  Tur [ 19 maja 2009, 13:26 ]
Tytuł:  Re: Nowy CMB RS 3,5 zaraz po niedokończonym dotarciu

Jak to panewka się obróciła? przecież ona jest tam spasowana na wcisk, a jak już się obróciła to czemu od razu tak popękała?

Autor:  adam [ 19 maja 2009, 14:09 ]
Tytuł:  Re: Nowy CMB RS 3,5 zaraz po niedokończonym dotarciu

Jak się obróciła to zamknęła smarowanie otworek w korbie smarujący i normalnie popękała

Autor:  Tur [ 19 maja 2009, 14:18 ]
Tytuł:  Re: Nowy CMB RS 3,5 zaraz po niedokończonym dotarciu

Ale to jak by nie miała smarowania to by ją wyrobiło i by się na niej zrobił duży luz i by to było widać że jest cieńsza, a nie powinna tak popękać przecież to chyba jest brąz fosforowy?
A może się mylę i są jeszcze jakieś ukryte haczyki tego zdarzenia?

Autor:  adam [ 19 maja 2009, 14:51 ]
Tytuł:  Re: Nowy CMB RS 3,5 zaraz po niedokończonym dotarciu

pierwszym etapem jest obrócenie, pozniej traci ona na wymiarze a pozniej pęka.

Autor:  AdamC [ 19 maja 2009, 22:39 ]
Tytuł:  Re: Nowy CMB RS 3,5 zaraz po niedokończonym dotarciu

Czesc Tur,
niestety w twoim przypadku zaplaciles nie tylko za silnik, ale jak juz Ludek wspomnial, i za doswiadczenie. Niezaleznie od tego ze docierales silnik na wolnych obrotach 1 godzine, to ten silnik nie byl wogole dotarty. No i po probach na wodzie przy wiekszych obrotach silnik strzelil.
Juz nie raz na tym forum byla dyskusja o docieraniu silnikow, i bylo trzeba wiecej przeczytac o tym, lub poradzic sie z doswiadczonymi modelarzami. Nie mam zamiaru prawic tutaj jakies moraly, ale rzeczy sprawdzone i wyprobowane przez niezliczona ilosc modelarzy, nie da sie obejsc inna droga.
Jezeli poskladasz silnik na nowo, to dopasuj go (dotrzyj) wpierw w rekach. Jest juz obojetne czy docierakami lub innymi metodami. Pozniej dopiero na wodzie. Po takim procesie nie powinno dojsc do niespodzianek.
Silniki CMB nie mozesz porownywac ze standartowymi silnikami. Wykonanie i tolerancje jednych i drugich silnikow znacznie odbiegaja od siebie. I w tym momencie trzeba troche pomyslec, i zastanowic sie, dlaczego doszlo do takiego paradoksu.Tak jak sam pisales:
"Silnik w std mam już 2 lata robie z nim rużne dziwne rzeczy i patrze jak się zachowuje."
Pewne pozytywne wskazowki mozna z tego wszystkiego wyciagnac.

Odnosnie reklamacji, watpie ze bedzie ona uznana ale mozesz sprobowac.
Powodzenia Adam.

Autor:  Tur [ 20 maja 2009, 08:46 ]
Tytuł:  Re: Nowy CMB RS 3,5 zaraz po niedokończonym dotarciu

AdamC napisał(a):
lub poradzic sie z doswiadczonymi modelarzami


silnik docierałem z Arturem i jego ojcem Fedorem i oni uznali że można już iść z nim na wodę

Autor:  ZDALNY [ 20 maja 2009, 11:06 ]
Tytuł:  Re: Nowy CMB RS 3,5 zaraz po niedokończonym dotarciu

Akurat zanim go zapalił to silnik sprawdzałem i niebył zbyt mocno spasowany dla tego było moim zdziwieniem że że panewka poleciała.Jak dla mnie zwykły bubel z reszta to juz niepierwszy silnik 3,5 cmb z niespodziankami. Jesli chodzi o silniki cmb to uważam ze obecne silniki chińskie są lepiej wykonane pod tym względem ze nie trzeba zaczynac od gradowania ich.
POZDRAWIAM ARTUR FEDOR

Autor:  adam [ 20 maja 2009, 14:58 ]
Tytuł:  Re: Nowy CMB RS 3,5 zaraz po niedokończonym dotarciu

Kolego z tego co pamiętam to CMB w pierwszych zielonych Valvolach wypuściło na rynek korby , które miał zle spasowana tulejke i ona sie obracała. Efekt po 30 minutach plywania lub krotszym byl taki jak twoj
Moge ci pokazac jak ten korbowod wyglada na zawodach

Meniu

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/