Dakar 2010: Finał – Rafał Sonik – podsumowanie rajdu
Po wyczerpujących przeszło dwóch tygodniach zmagań z terenem, pustynią, kamieniami, górami, ludzkimi przeciwnościami i samym sobą nadszedł czas na podsumowanie całego przedsięwzięcia. Tym razem nie udało się zdobyć podium ale nasz zawodnik na pewno wykonał kawał doskonałej, profesjonalnej roboty! Walczył do samego końca bez względu na przewidywany wynik. Daje to nadzieję na to, że kolejny start może zaowocować wysoką lokatą, ponieważ doświadczenia zdobyte na dwóch kolejnych edycjach Rajdu Dakar nie zostaną zapomniane. Nasze intensywne “kibicowanie” na pewno się przydało.
Wczorajsze zapowiedzi Rafała o walce do ostatniego kilometra potwierdziły się. Dzisiaj startujący jako drugi Super Sonik szybko objął prowadzenie i nie oddał go aż do końca etapu ! Świetna postawa „naszego człowieka”, który walczył do końca mimo pecha na pierwszych etapach. Ostatecznie w klasyfikacji generalnej Rafał Sonik uplasował się na 5 miejscu ! W klasyfikacji generalnej sytuacja nie uległa jednak zmianie. Na czele pozostali bracia Patronelli z Argentyńczykiem Marcosem zajmującym pierwszą lokatę. Jako drugi uplasował się jego starszy brat Alejandro ze stratą około 2.5 godziny. Na trzecim miejscu sklasyfikowany został Hiszpan Juan Manuel „Pedrega” Gonzalez Corominas, który do lidera stracił ponad 5 godzin (!). Jako czwarty po zaciętej walce z Sonikiem, znalazł się Francuz Christophe Declerck na swoim Polarisie z przewagą zaledwie 4 minut nad Polakiem!
Podczas gdy ostatni zawodnicy dojeżdżają do mety w Buenos kończąc swoją wielką przygodę z rajdem, tak samo my kończymy naszą podróż. Dziękujemy bardzo wszystkim fanom Dakarowych zmagań, którzy towarzyszyli nam przez 14 etapów i 9000 km prawdziwego piekła jakie niewątpliwie napotkali zawodnicy na trasie rajdu. Gratulujemy wszystkim Polskim załogom, które osiągnęły metę w boskim Buenos jak i tym których trasa 32 edycji rajdu pokonała. Nasi zawodnicy dostarczyli nam wielu emocjonujących chwil i prezentowali sobą bardzo wysoki poziom. Szczególne gratulacje dla Rafała Sonika, który dumnie reprezentował polską brać quadową ! Mamy nadzieję, iż przynajmniej w małym stopniu informacjami na blogu oddaliśmy Dakarowy klimat. Do zobaczenia za rok !
Rafał Sonik:
Wiem, czułem to, bardzo dużo dobrej energii, duże nadzieje wielu ludzi w tym, aby dojechać do mety. Moje nadzieje oczywiście też. I właściwie dojechałem dzięki Waszemu wsparciu. Gdyby nie to, że wiedziałem, że jest wielu kibiców, wielu moich przyjaciół i mojej rodziny, ludzi, dla których ważne było to, co robię i ważne było to, żeby zakończyć to, co zaczęliśmy. Uznałem, że nawet, jeśli z góry można było po dwóch czy trzech dniach stwierdzić, że nie ma szans wygrać tego rajdu w tych okolicznościach, które tutaj miały miejsce to i tak ważne jest, żeby coś, co zaczęliśmy razem i w co wiele osób wierzyło, żeby postarać się ze wszystkich sił skończyć. I tak też się stało.
To ja Wam dziękuję, bo gdyby nie Wy to bym się wycofał po trzecim czy czwartym dniu widząc, jakie tutaj mają miejsce okoliczności. Po prostu wycofałbym się, bo uznałbym, że nie chcę uczestniczyć w czymś, z czym się pryncypialnie nie zgadzam.
Ale to Wy byliście powodem, dla którego jechałem dalej i to Wy byliście powodem, że walczyłem dalej.
Rafał Sonik na mecie rajdu DAKAR 2010
http://www.youtube.com/watch?v=Lxi4pOI1 ... r_embeddedTo już chyba wiecie skąd Basia umie tak walczyć - nauczyła się od swojego Szefa.