Mogę sobie dziś posiedzieć przy komputerze
więc szybko odpowiem.
ADI napisał(a):
Andrzej temat próbowałem podjąć na walnym (dwa razy), trudno może nikogo więcej to nie interesowało.
Adrian wybacz ,ale nie mogę sobie pzypomnieć momentu w którym podnosiłeś ten temat do dyskusji. Na pewno bym Ci odpowiedział.
ADI napisał(a):
Naruszenie strefy 3m przed pomostem bez spłynięcia powinno bezwzględnie wiązać się z karą a nie ostrzeżeniem. Spora część pomostów, z których startujemy jest na linii wody, a komu, jak komu ale Tobie Andrzej chyba nie trzeba mówić, co może zrobić rozpędzony model, gdy wyskoczy z wody
To samo powinno dotyczyć łodzi wyławiającej - strefa 5m wkoło niej powinna być święta.
Tu zgadzam się z Tobą w zupełności. Tylko jest jeden mały problem. Wszystkie decyzje sędziego powinny być jasne aż do bólu. W czasie wyścigu nie bardzo widać i nie do końca jest pewne czy zawodnik przejechał koło pomostu w odległości 3m a może to było 2,4 albo 3,5 m. Wg mnie tę strefę bezpieczeństwa powinny wyznaczać małe bojki ustalające tą strefę. Można je wykonać z malych piłeczek zrobionych z gąbki które są absolutnie bezpieczne dla łodek a wyraźnie zaznaczą tą strefę. Tak robili koledzy ze Schwedt i wg mnie idealnie zdało to egzamin. Myślę ,że na na MS należałoby zgłosić zmianę w przepisach dotyczącą . obowiązku ustawiania trzech bojek w odległości trzech metrów od pomostu. Wykluczy to dowolność decyzji sędziego o zastosowaniu przepisu s/g wobec poszczególnych zawodników.
ADI napisał(a):
To samo powinno dotyczyć łodzi wyławiającej - strefa 5m wkoło niej powinna być święta. Myślę, że u Nas problemem nie są przepisy tylko koleżeństwo - "nie dam mu żółtej karki, bo się obrazi, albo mnie zwyzywa", tak to już chyba jest, że na swoim podwórku uważamy, że wolno nam wszystko a na zagranicznych imprezach jesteśmy potulni jak baranki.
Bezpieczeństwo łodzi jest poza wszelką dyskusją i dotychczas też za niebezpieczną jazdę w jej pobliżu często zostawały zabierane okrązenia karne.
Co do koleżeństwa, to ja uważam,że jeżeli wchodzę na podest sędziowski to to koleżeństwo zostaje poza tym podestem. Tu liczy się obiektywizm i po tym można pozna,czy sędzia jest sprawiedliwy czy nie. Myslę że z czasem się to upowszechni. bądżmy kolegami ale jako sędzia ja mam rację ! i Nie krzyczeć proszę, tylko odwołać się od decyzji sędziego w formie protestu, jeżeli wydaje Ci się ,że jesteś pokrzywdzony. Myślę ,że wyszkolenie na organizowanym kursie wiele tu pomoże. I nawet jeżeli dany zawodnik nie ma zamiaru później sędziować to warto wziąć w nim udział ,żeby poznać tajniki sędziowania.
ADI napisał(a):
tak to już chyba jest, że na swoim podwórku uważamy, że wolno nam wszystko a na zagranicznych imprezach jesteśmy potulni jak baranki.
Adrian wierz mi, że ta potulność na zawodach zaganicznych dawno już nam minęła
Pojedź kiedyś z nami to zobaczysz
A.C.