Jesteśmy po pierwszej imprezie, mam nadzieję, że udanej.
W zasadzie wszystko się udało. Myślałem, że pod nieobecność naszej stałej ekipy liczącej może się coś posypać, ale wszystko szło sprawnie bez większych problemów. Młodzi poradzili sobie i w temacie liczenia problemów nie było. Nie wykonaliśmy ani jednego telefonu "do przyjaciela", który przy tym telefonie był
Specjalne podziękowania dla Kamila i Franka. Wykonali bardzo dobrą robotę w temacie liczenia, Tadziu Jak zwykle niezawodny!! Mnóstwo ciężkiej pracy jak zwykle u Tadeusza.
Akwen idealny, woda czysta, słońce za plecami a nie w oczy. Wiatr jak wiał to z dobrej strony. Wyławiacze w miarę ok. Pomost pływający trochę się bujał, ale to bujanie do przyjęcia. Pogoda dopisała jak rzadko. Obsługa ośrodka IDEALNA i chętna do pomocy. Pani Krysia i kierownicy Ośrodka Wały pomagali jak mogli.
Imprezę zaszczyciły władze miasta Brzeg w osobach aż dwóch najważniejszych osób w mieście... Panowie Burmistrzowie pomimo, że mieli napięty plan, to jednak przedłużyli swój pobyt na zawodach i kibicowali zawodnikom nie 15 minut jak było zaplanowane, ale ponad godzinę.... Inne imprezy musiały poczekać
.
Szkoda, nie mieliśmy zaszczytu gościć lidera sekcji FSR NAVIGA pana Piotra, ale widać miał inne ważniejsze zajęcia od międzynarodowych jakby nie było zawodów organizowanych 34 km od miejsca zamieszkania naszego Lidera. Trudno, przebolejmy.
Lecz zaistniał inny fakt, w który jeszcze do przedwczoraj nigdy sam bym nie uwierzył. Inni zawodnicy, którzy przyjechali w sobotę na zawody także nie mogli uwierzyć , ale że jest dowód więc musieli.
Fotografia mówi wszystko.
Miejmy nadzieję, że idzie ku lepszemu i znów zaczniemy ścigać się razem. Pogadaliśmy trochę i lody (mam nadzieję) zaczęły się topić.
Niedługo mamy zawody w Jaworze. ZAPRASZAMY. Być może jak pogadamy to coś się zmieni na lepsze.
Andrzej