Wczoraj byliśmy potrenować po raz drugi. Po poprawieniu nedociągnięć łodka zaczęła zupełnie inaczej pływać. na pierwszym treningu silnik zle pracował i ciągle mial za malo paliwa. Przyczyną jak się okazalo był za duży plywak w zbioniczku wyrównanwczym po zmianie wszystko wróciło do normy. Po wyregulowaniu gaznika i odpowiednim ustawieniu długłości rury rezonansowej motorek "zagadał" i łodka pokazala co potrafi
. Myślę ,że w stosunku do porzedniej plywa lepiej i lepiej zchowuje się w zakrętach. Prędkość też jest 'słuszna" sprawdzalem GPSem i radarkiem. Nowa łódka jest dużo lżejsza od poprzedniej i to min powoduje wzrost prędkości. Trzeba ją też było jeszcze doważyć z lewej burty bo nieco ją kołysało przy dużej prędkości.
Na zdjęciach pokazałem jak zabezpieczam odbiornik przed wodą. Wkładam go w balonik zaciskam małą opaską odbiornik wkładam w kawałek rękawa służącego do ochrony przed chłodem rur wodociągowych. Ma to eliminować drgania dzialające na odbiornik. To samo robię z zasilaniem, ale baterii nie wkladam w balon ponieważ wg mnie nie ma takiej potrzeby.
W wolne miejsca w przedziale radia wciskam sciśnięte kawałki ręcznika papierowego które mają potrójne zadanie. Absorbują wilgoć, utrzymują odbiornik i zasilanie na swoim miejscu i nie pozwalają na przemieszczanie się ich w przedziale, oraz tlumią drgania. Może nie wygląda to zbyt profesjonalnie, ale idealnie spełnia swoje zadanie. Taki sposób zabezpieczenia stosuje bardzo wielu zawodników.
W czasie kiedy poprawiałem ustawienia dokleilem do kadłuba podkład z pianki pod zbiornik. Lepiej,żeby zbiornik nie stykał się bezpośrednio z kadlubem i podkład pod nim jest rodzajem izolacji.
c.d.n...
-------
Teraz coś o akwenie na którym testujemy nasze łodki.
Mamy niedaleko Wroclawia wspaniale miejsce tak do treningów jak i organizowania imprez. Piaskownia skladająca się z trzech dużych stawów z idealnym podejściem do wody z każdej strony to marzenie każdego modelarza. A do tego jeszcze to ,że wędkarze "moczykije" nie mają tam nicdo gadania i to my modelarze mamy tam więcej do powiedzenia ,jest idelaną sytuacją
Możemy pływać kiedy chcemy, jak chcemy i gdzie chcemy
(jeden stawek jest wyłączony) ale pozostale są dla nas. Właściciele terenu są nastawieni bardzo pozytywnie i pozwalają na nasze pływania bez ograniczeń. Trzeba tylko dbać o czystość. Na zdjęciu widać kawałek jednego stawu na krórym ja najbardziej lubię plywać. Łodkę można puszczać z samochodu (jak widać)
Zawody będą na drugim (większym). Dzisiaj postaram się zamieścić parę zdjęć okolicy.
A.C.
A.C.